PolitykaAfera podsłuchowa. Zbigniew Stonoga z nowym zarzutem

Afera podsłuchowa. Zbigniew Stonoga z nowym zarzutem

Kolejny zarzut ujawnienia informacji ze śledztwa bez zgody prokuratura usłyszał Zbigniew Stonoga. Przedsiębiorca, który upublicznił w internecie akta dotyczące tzw. afery podsłuchowej, był przesłuchiwany w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Stonoga poinformował też dziennikarzy, że nie opublikuje dokumentu, który - jak twierdzi - może być tajnym aneksem do raportu o rozwiązaniu Wojskowych Służb Informacyjnych. Wcześniej zapowiadał, że zaniesie dokument śledczym i spyta, czy może go opublikować.

Afera podsłuchowa. Zbigniew Stonoga z nowym zarzutem
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara

- Prokurator ogłosił drugi zarzut, dotyczący publicznego rozpowszechnienia 16 czerwca materiałów śledztwa ws. tzw. afery podsłuchowej w postaci kolejnych 7 tomów akt oraz treści wyjaśnień Marka F. Podejrzany został przesłuchany, odmówił składania wyjaśnień, niczego nie dołączył do protokołu i nie złożył żadnego wniosku dowodowego - oświadczył powiedział rzecznik prokuratury Przemysław Nowak, odnosząc się w ten sposób do słów Stonogi sprzed przesłuchania, gdy twierdził on, że w teczce ma "tajne akta", a w innych publicznych wypowiedziach twierdził, że opublikuje aneks do raportu z weryfikacji WSI.

Prok. Nowak dodał, że obecnie wobec Stonogi są stosowane te same środki zapobiegawcze co po pierwszym przesłuchaniu 10 czerwca i nie ma decyzji o ich zmianie. Wówczas prokurator zakazał S. dalszego upubliczniania akt śledztwa i nałożył nań dozór policyjny połączony z zakazem opuszczania kraju.

Zbigniew S. po wyjściu z prokuratury powiedział dziennikarzom, że nie przyznał się do winy. - Nie przyznałem się, bo niczego nie upubliczniłem - zaznaczył. Jak donosi IAR poinformował też dziennikarzy, że nie opublikuje dokumentu, który - jak twierdzi - może być tajnym aneksem do raportu o rozwiązaniu Wojskowych Służb Informacyjnych. Wcześniej zapowiadał, że zaniesie dokument śledczym i spyta, czy może go opublikować.

Zapowiedź z FB

"Około godz. 15 zaniosę do Prokuratury załącznik XIII czyli tzw. aneks do raportu WSI z pytaniem, czy sam wydruk jest dokumentem a jego publikacja może stanowić naruszenie tajemnicy państwowej" - napisał wcześniej na swoim profilu na Facebooku Stonoga.

Tłumaczył, że wydruk otrzymał "od nieustalonej osoby". Zapowiedział też, że jeśli go aresztują i pewnego dnia przestanie przekazywać informacje na swoim profilu na Facebooku, to kolejne dokumenty opublikują się tak czy inaczej i nikt nie wykryje przez kogo.

Od ubiegłego tygodnia prokuratorzy prowadzą w tej sprawie postępowanie. Zbigniew Stonoga usłyszał już zarzut rozpowszechniania informacji ze sprawy afery bez zgody śledczych. Zastosowano wobec niego dozór policji i zakaz opuszczania kraju.

W efekcie ujawnienia przez niego dokumentów doszło do rekonstrukcji rządu. Premier Ewa Kopacz zapowiedziała także rozpoczęcie procedury odwołania prokuratora generalnego.

Wyciek akt ze śledztwa

Za publiczne rozpowszechnianie bez zezwolenia materiałów ze śledztwa grozi grzywna, ograniczenie wolności lub kara do lat dwóch pozbawienia wolności. O wszczęcie śledztwa wystąpiła praska prokuratura. Śledztwo to prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Już w marcu doszło do pierwszego wycieku akt ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej. Tę sprawę bada prokuratura w Płocku. Rzecznik prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak zaznaczył, że warszawska prokuratura będzie się kontaktować z płocką w tej sprawie.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi śledztwo ws. podsłuchiwania od lipca 2013 r. w dwóch restauracjach kilkudziesięciu osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Prokuratura w czerwcu 2014 r. postawiła zarzuty biznesmenom Markowi Falencie i Krzysztofowi Rybce oraz Łukaszowi N. i Konradowi L. - pracownikom restauracji, w których dokonywano podsłuchów.

Falenta nie przyznał się do zarzutów i zapewniał, że jest niewinny. Śledztwo jest przedłużone do września.

Media określają Stonogę mianem "kontrowersyjnego przedsiębiorcy", który prowadzi "prywatną wojnę z policją i państwowymi instytucjami"; piszą też o ciążących na nim wyrokach sądowych za oszustwa. W przeszłości Stonoga był asystentem posłanki Samoobrony Wandy Łyżwińskiej i doradcą Andrzeja Leppera.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (419)