Afera mailowa. Za co podpadł Mann? Reakcja Mazurka
W serwisie Poufna Rozmowa pojawiły się screeny kolejnych maili mających pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka. Tym razem sprawa dotyczy Wojciecha Manna. W tle ma być piosenka "uderzająca" w premiera Mateusza Morawieckiego. Ale pojawia się także nazwisko znanego dziennikarza Roberta Mazurka. Jest reakcja z jego strony.
Wojciecha Mann nie pracuje w radiowej Trójce od marca 2020 roku. Odszedł w geście solidarności z Anną Gacek, dziennikarką, której nie została przedłużona umowa w radiu.
Teraz portal Poufna Rozmowa publikuje mail, z którego ma wynikać, że Wojciech Mann mógł zostać zwolniony ze stacji już w 2019 roku. Informację w tej sprawie miał wysłać dziennikarz Jarosław Gajewski do premiera Mateusza Morawieckiego i jeszcze dwóch PR-owców. Potem dopiero mail miał trafić do Michała Dworczyka.
"Szykuje się zwolnienie Wojciecha Manna z radiowej Trójki. Wszystko wzięło się od tego, że Mann, puszczając utwór pt. 'Neandertalczyk', okrasił go w swoim stylu komentarzem, że 'niektórym tytuł ten może kojarzyć się z premierem, który nie podał ręki pani prezydent Gdańska" - ma brzmieć treść maila, którego publikuje portal.
Przypomnijmy, że chodzi o sytuację, gdy Mann, zapowiadając piosenkę "Neandertalczyk", powiedział, że kojarzy mu się z zachowaniem premiera w Gdańsku.
Reakcja na doniesienia ws. Wojciecha Manna
W mailu zaskakującym wątkiem jest fragment, w którym Jarosław Gajewski przekazuje, iż konsultował się w kwestii Manna między innymi z Robertem Mazurkiem. Na te doniesienia zareagował dziennikarz.
"Rozmawiałem z Jarkiem Gajewskim, którego znam 26 lat od czasów 'Życia', pracującym nie dla rządu, a PFR. Dzwonił z plotką, że chcą wywalić Manna. Rozmawialiśmy prywatnie, mówiłem, że wywalanie dziennikarza za granie piosenek to skandal i strzelanie sobie w stopę. Dziś też tak myślę" - napisał na Twitterze dziennikarz Robert Mazurek.
Portal Poufna Rozmowa od początku czerwca 2021 roku publikuje w sieci zrzuty ekranu z mailami, które mają pochodzić z prywatnej skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka. Zawierają one korespondencję polityków Zjednoczonej Prawicy, głównie z otoczenia Mateusza Morawieckiego. Wcześniej Dworczyk informował na Twitterze, że prywatne konta mailowe jego i jego żony zostały zhakowane.