WAŻNE
TERAZ

Polityczne trzęsienie ziemi w Ukrainie. Andrij Jermak odchodzi

Afera Colloseum: Józef J. uchwytny dla mediów

Poszukiwany przez policję szef Colloseum Józef J. odrzuca zarzuty wobec siebie - podała w czwartek telewizyjna Panorama. Dziennikarze skontaktowali się z przebywającym w RPA poszukiwanym biznesmenem.

Tak jak byłem przez miesiąc w areszcie i prokurator nie miał czasu mnie przesłuchać, tak gdybym teraz wrócił do kraju siedziałbym trzy miesiące, sześć miesięcy, może rok i także bez przesłuchania. Nie jest to niczym nowym - kilka osób wyszło i potwierdza, że nie byli przesłuchiwani - powiedział Józef J.

Zarzuca się nam, że ukradliśmy 350 mln zł, ale nikt nie mówi, że to są wierzytelności. Nie pieniądze, tylko wierzytelności, które leżą u nas w firmie. Proszę bardzo. Możemy je zwrócić jutro, jeśli tylko zakład energetyczny będzie chciał je wziąć - mówił o zarzutach oskarżony.

Śledztwo w sprawie Colloseum trwa już prawie półtora roku. W listopadzie 2000 r. UOP przeszukał siedzibę firmy oraz mieszkania członków jej kierownictwa i udziałowców. Krótko po tym, Konsorcjum rozpoczęło wielką kampanię plakatową. W wielu miastach Polski twarze szefów spółki pojawiły się na billboardach.

Pierwsze zarzuty prokuratura postawiła w październiku ubiegłego roku. O udział w oszustwach finansowych podejrzanych było wówczas 13 osób - pracownicy spółki i jej współpracownicy. Józef J. trafił wtedy do aresztu. Spędził w nim tylko kilka tygodni - po zażaleniu prawników został przez sąd zwolniony za kaucją w wysokości 200 tys. zł. Na wolność - także za poręczeniem majątkowym - wyszedł też prezes spółki Mariusz Ł.

Poza szefami Colloseum, zatrzymano również członka zarządu i prokurenta Huty Pokój SA, w której Colloseum ma większościowy pakiet akcji. Mężczyźni są podejrzani o to, że bez uzasadnienia ekonomicznego wystawili 40 weksli na kwotę 40 mln zł. Tymi wekslami firma Colloseum posłużyła się potem w rozliczeniach z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi.

W ub. środę Sąd Okręgowy w Katowicach, decydując o aresztowaniu wszystkich czterech podejrzanych, uchylił w ten sposób decyzję sądu rejonowego, który w lutym 2002 r. wypuścił ich na wolność. Postanowienie o aresztowaniu sąd wydał 13 marca, jednak dopiero następnego dnia wydano nakaz ich zatrzymania i osadzenia w areszcie. Józef J. i Piotr W. zniknęli.

Dwaj pozostali podejrzani o wyłudzenie 345 mln zł z Będzińskiego Zakładu Elektroenergetycznego - były główny księgowy tego zakładu Roman N. i współpracownik Colloseum Ryszard S. - sami zgłosili się na policję.(miz)

Wybrane dla Ciebie
Rosyjski bombowiec nad Bałtykiem. Reakcja NATO
Rosyjski bombowiec nad Bałtykiem. Reakcja NATO
USA gotowe oddać Rosji ukraińskie terytoria. Złożą Putinowi propozycję
USA gotowe oddać Rosji ukraińskie terytoria. Złożą Putinowi propozycję
Andrij Jermak rezygnuje. Zełenski traci "prawą rękę"
Andrij Jermak rezygnuje. Zełenski traci "prawą rękę"
Podejrzany pakunek na torach w Lubuskiem
Podejrzany pakunek na torach w Lubuskiem
Kierowcy z Krakowa będą zadowoleni. Kluczowy most przywrócony do ruchu
Kierowcy z Krakowa będą zadowoleni. Kluczowy most przywrócony do ruchu
Wyciek w szkole w Wadowicach. Ewakuowano uczniów
Wyciek w szkole w Wadowicach. Ewakuowano uczniów
"Trzeba było przeczytać konstytucję". Sikorski ostro odpowiada Nawrockiemu
"Trzeba było przeczytać konstytucję". Sikorski ostro odpowiada Nawrockiemu
FSB kontroluje pracę rosyjskich naukowców
FSB kontroluje pracę rosyjskich naukowców
Alerty IMGW. Obejmują aż dziewięć województw
Alerty IMGW. Obejmują aż dziewięć województw
Kolejne weto Nawrockiego? "Złamię pewną zasadę"
Kolejne weto Nawrockiego? "Złamię pewną zasadę"
Kanclerz Niemiec krytykuje podróż Orbana. "Bez europejskiego mandatu"
Kanclerz Niemiec krytykuje podróż Orbana. "Bez europejskiego mandatu"
Groźny przestępca wychodzi na wolność. Mówił: nienawidzę kobiet, to silniejsze ode mnie
Groźny przestępca wychodzi na wolność. Mówił: nienawidzę kobiet, to silniejsze ode mnie