Adwokat po raz kolejny podejrzany o pedofilię
Policja na polecenie łódzkiej prokuratury zatrzymała 61-letniego łódzkiego adwokata Edwarda D., podejrzanego o wykorzystywanie seksualne 10-letniego chłopca. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
09.03.2006 | aktual.: 09.03.2006 15:47
Według prokuratury, mężczyzna dopuścił się tych czynów w okresie od listopada ub. roku do stycznia tego roku, po uchyleniu mu aresztu przez Sąd Rejonowy w Łasku, przed którym ma odpowiadać jako oskarżony o wykorzystanie seksualne 14-latka. Jego proces ma się rozpocząć w połowie kwietnia.
Jak poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania, mężczyzna został zatrzymany, gdy w ramach dozoru stawił się na komisariacie policji; w czwartek był przesłuchiwany w prokuraturze.
Przedstawiono mu zarzut dwukrotnego doprowadzenia w Łodzi 10- letniego chłopca do poddania się innym czynnościom seksualnym - powiedział Kopania. Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożyła matka 10-latka. Chłopiec został przesłuchany przed sądem. Prokuratura nie ujawnia więcej szczegółów; wiadomo jedynie, że matka i chłopiec są znani podejrzanemu.
Adwokatowi przedstawiono także zarzut nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań w sprawie prowadzonej wcześniej przeciwko niemu. Prokuratura prawdopodobnie w piątek wystąpi do sądu z wnioskiem o jego aresztowanie.
To druga sprawa o pedofilię prowadzona przeciwko Edwardowi D. W lipcu 2004 roku łódzka policja zatrzymała adwokata i 59-letniego Józefa D., którym zarzucono wykorzystywanie seksualne 14-letniego chłopca. Policję zawiadomiła matka nastolatka, który ukrywał przed rodziną utrzymywanie stosunków seksualnych z mężczyznami.
Józef D. przyznał się, że od 2003 roku wielokrotnie doprowadził małoletniego chłopca do odbywania stosunków seksualnych i dobrowolnie poddał się karze. Adwokatowi zarzucono jednorazowe wykorzystanie chłopca. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Grozi mu za to do 10 lat pozbawienia wolności.
Przeciwko obu mężczyznom akty oskarżenia skierowano do łódzkiego sądu rejonowego. Ze względu na to, że Edward D. jest łódzkim adwokatem, jego sprawa trafiła do innego sądu - w Łasku. W październiku ub. roku. łaski sąd uchylił mu areszt, w którym przebywał od lipca 2004 roku i zastosował wobec niego dozór policyjny.
Jak dowiedziała się PAP w organach ścigania, sąd uznał, że oskarżony może opuścić areszt, bowiem został w tej sprawie zebrany dostateczny materiał dowodowy. Wziął też po uwagę długotrwałość aresztowania oraz stan zdrowia oskarżonego. Prokuratura złożyła zażalenie na tę decyzję, ale sieradzki sąd okręgowy utrzymał ją w mocy.
Jak poinformował wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi Lech Gąsecki, Edward D. od lipca 2004 roku jest zawieszony w czynnościach zawodowych. Nic więcej na razie nie możemy zrobić do momentu, kiedy nie skończy się postępowanie karne - dodał Gąsecki.