Adwokaci dla ubogich
"Życie Warszawy" pisze, że organizacje pozarządowe i część polityków chcą stworzyć Biuro Obrońcy Publicznego, udzielającego bezpłatnej pomocy prawnej osobom, których nie stać na wynajęcie adwokata. Pomysł popiera również rzecznik praw obywatelskich.
Obecnie osoby najuboższe mogą się zwracać do sądu o przyznanie im obrońcy z urzędu. Wyznaczani są oni z list adwokatów i radców prawnych prowadzących praktyki na terenie działania danego sądu. Ponieważ sprawy z urzędu są słabo opłacane, wielu prawników traktuje je jako zło konieczne. Zdarzają się nawet przypadki, że wzięty adwokat oddaje niechcianą sprawę koledze, płacąc mu za przyjęcie tego kukułczego jaja. W żargonie prawniczym nazywa się to "handlem urzędówkami"." - pisze "Życie Warszawy".
Łukasz Bojarski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że obecny system powinno się zmienić. Wraz z Fundacją Uniwersyteckich Poradni Prawnych, Polskim Stowarzyszeniem Edukacji Prawniczych oraz Związkiem Biur Porad Obywatelskich proponuje on jego reformę.
Chodzi o powołanie Biura Obrońcy Publicznego. Zatrudniałoby ono na etacie prawników obsługujących wyłącznie osoby, których nie stać na samodzielne opłacenie obrońcy. Innym proponowanym rozwiązaniem jest stworzenie Rady ds. Pomocy Prawnej, która podpisywałaby kontrakty z prawnikami lub kancelariami prawniczymi obsługującymi sprawy "z urzędu". - czytamy w "Życiu Warszawy". (IAR)