Pierwszy kurs do Rijeki. Pociąg musiał się zatrzymać
Adriatic Express, który "zadebiutował" w piątek, wyjechał z Warszawy z opóźnieniem. Ponadto na trasie skład zatrzymał się na 10 minut. - Stanęliśmy, ponieważ musieliśmy przepuszczać inny pociąg - przekazuje dziennikarka WP Turystyka, która jest na pokładzie pociągu do Rijeki.
Co musisz wiedzieć?
- 27 czerwca pociąg z Warszawy do Rijeki w Chorwacji wyjechał w swój pierwszy kurs.
- Adriatic Express wyjechał ze stolicy z opóźnieniem, bo czekał na przesiadających się podróżnych.
- Za Warszawą pociąg zatrzymał się na 10 min. Musiał przepuścić na torach inny skład.
W piątek - w dniu zakończenia roku szkolnego - wyruszył pierwszy kurs długo wyczekiwanego pociągu z Warszawy do chorwackiej Rijeki. Na pokładzie - wśród pasażerów - jest dziennikarka Wirtualnej Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jadą pociągiem do Chorwacji. "Byliśmy jednymi z pierwszych, którzy kupowali bilety"
Jak przekazuje Iwona Kołczańska z WP Turystyka, pociąg "stanął na 10 minut, kawałek za Warszawą". O przyczynę postoju zapytała rzecznika PKP Intercity Macieja Dutkiewicza, który również podróżuje tym składem.
- Rzecznik przekazał, że stanęliśmy, ponieważ musieliśmy przepuszczać pociąg - podkreśla Kołczańska.
To efekt wcześniejszego opóźnienia, z jakim Adriatic Express wyruszył ze stolicy. W piątek wiele krajowych pociągów odnotowywało duże opóźnienia. Ponadto skład do Rijeki nie mógł wyjechać o czasie, bo czekał na podróżnych, którzy przesiadali się z innych pociągów.
Przed godziną 20 na stronie Portal Pasażera pojawiła się informacja, że ma on 29 minut opóźnienia. Iwona Kołczańska przekazała wówczas (ok. godz. 19:30 - przyp. red.), że - z tego co ustaliła - to opóźnienie się zmniejsza, a pociąg jest za czeskim Boguminem.
Dodała, że niezależnie od warunków "na torach", podróżni są w fantastycznych nastrojach.
- Jedni jadą na weekend, a inni na dłużej, na wakacyjny urlop. Wszyscy w dobrych humorach - mówi nasza dziennikarka.
Fogiel pisze o popsutym pociągu i uderza w Tuska
W międzyczasie Radosław Fogiel, poseł PiS, zamieścił w siei wpis, z którego wynikało, że pociąg do Chorwacji miał awarię.
"Spoiler alert: pociąg już na starcie złapał opóźnienie, a potem się popsuł. Rząd Tuska w pigułce" - napisał Fogiel.
Z informacji, jakie dziennikarka WP Turystyka otrzymała od rzecznika PKP Intercity, wynika, że poseł PiS minął się z prawdą. Nasza dziennikarka potwierdza, że pociąg jedzie teraz bez przeszkód.
Źródło: WP