Administracja ostrzega: terroryści wciąż groźni
Członkowie rządu USA ostrzegli, że terroryści z Al-Kaidy wciąż przedstawiają największe zagrożenie dla Ameryki. Z państw regionu bliskowschodniego za najbardziej niebezpieczny uznali Iran.
16.02.2005 | aktual.: 16.02.2005 20:27
Na przesłuchaniach przed senacką Komisją ds. Wywiadu dyrektor CIA Porter Goss powiedział, że organizacja Osamy bin Ladena szuka sposobów zaatakowania USA.
Być może to tylko kwestia czasu, kiedy Al-Kaida i inne grupy spróbują użyć broni chemicznej, biologicznej, radiologicznej albo nuklearnej. Musimy się na tym skoncentrować - oświadczył Goss.
Podobną opinię wyraził wiceminister bezpieczeństwa kraju, admirał James Loy. Poinformował też, że władze najbardziej obawiają się zamachów bombowych z użyciem ciężarówek wyładowanych materiałami wybuchowymi.
Uczestniczący również w przesłuchaniach szef FBI Robert Mueller powiedział, że tzw. uśpione komórki terrorystyczne w USA prawdopodobnie od kilku lat czekają na okazję do ataku.
Iran jako kraj stanowiący największe zagrożenie dla interesów USA w rejonie Zatoki Perskiej wymieniony został przez dyrektora Agencji Wywiadu Wojskowego, wiceadmirała Lowella Jakoby. Uważa on, że długofalowym celem Iranu jest wyparcie USA z regionu i dlatego prawdopodobnie rząd irański będzie wspierał terroryzm oraz rebeliantów w Iraku.
O zagrożeniu terrorystycznym mówił tego samego dnia minister obrony Donald Rumsfeld na przesłuchaniach przed senacką Komisją Sił Zbrojnych, gdzie uzasadniał potrzebę zwiększenia budżetu na zbrojenia do 419 miliardów dolarów w przyszłym roku.
Ekstremiści nadal spiskują, aby nas znowu zaatakować. W tym momencie się reorganizują i przegrupowują. Ale my też - oświadczył.
Szef Pentagonu podkreślił, że USA same nie wygrają wojny z terroryzmem ani walki z rozpowszechnianiem broni masowego rażenia.
Potrzeba będzie współpracy wielu krajów w zlokalizowaniu i zlikwidowaniu komórek ekstremistów na świecie. Potrzeba wielu krajów, by gromadzić informacje wywiadowcze, niezbędne do zapobieżenia przyszłym atakom, i dzielić się tymi informacjami - powiedział.
Tomasz Zalewski