Adam Niedzielski podwiózł żonę do pracy. Resort zdrowia tłumaczy
Minister zdrowia Adam Niedzielski po raz kolejny wykorzystał służbową limuzynę do celów prywatnych - donosi tabloid "Fakt". Gazeta nakryła szefa resortu zdrowia podwożącego żonę do pracy w sądzie. Na publikację zareagował rzecznik ministerstwa.
Warszawa, mroźny poniedziałkowy poranek. Wielu Polaków udaje się wtedy do pracy. Po godzinie 8:00 z jednego ze stołecznych bloków wyłania się minister zdrowia. Adam Niedzielski w drodze do samochodu zahacza o osiedlowy sklep. Następnie udaje się do rządowej limuzyny, którą sam odpala i odśnieża.
"Niespełna kwadrans później podjeżdża pod swój blok, z którego wychodzi żona i razem udają się do jej miejsca pracy" - relacjonuje tabloid "Fakt". Gazeta po raz kolejny odnotowała, że Adam Niedzielski podwozi żonę do sądu rządowym Audi.
- Małżonka ministra Adama Niedzielskiego pracuje w budynku sąsiadującym z budynkiem Ministerstwa Zdrowia, a co za tym idzie, minister nie odwoził specjalnie swojej małżonki i nie przejechał z tego tytułu żadnego dodatkowego kilometra - komentuje w rozmowie z tabloidem rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Wojciech Andrusiewicz podkreślił, że jego przełożony nie korzystał wtedy ze służbowego kierowcy, tylko prowadził sam.
Adam Niedzielski jest doktorem nauk ekonomicznych. Ministerialną tekę objął w sierpniu 2020 roku po Łukaszu Szumowskim. Wcześniej był dyrektorem generalnym w Ministerstwie Finansów, zastępcą prezesa NFZ ds. operacyjnych, a następnie przejął stery w samym Funduszu.