Adam Niedzielski o amantadynie. "Jestem otwarty na nowinki"
Od wielu miesięcy trwa dyskusja o skuteczności amantadyny w leczeniu chorych na COVID-19. Wkrótce mają ruszyć badania kliniczne nad wpływem tego leku na zakażonych koronawirusem. - Zobaczymy, co z nich wyjdzie - stwierdził minister zdrowia Adam Niedzielski.
27.03.2021 11:29
W przyszłym tygodniu mają się rozpocząć badania kliniczne nad skutecznością amantadyny w leczeniu chorych na COVID-19. Weźmie w ich udział około 200 osób powyżej 18. roku życia. - Chcemy zbadać ten lek, bo mamy liczne doniesienia od pacjentów, że rzeczywiście może pomóc, ale w takiej najwcześniejszej fazie infekcji. To jest taka nisza, bo dla tych pacjentów we wczesnej chorobie nie mamy wiele do zaoferowania - stwierdził w Radiu ZET kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak.
O dopuszczenie amantadyny do leczenia COVID-19 Niedzielski był pytany w sobotnim wywiadzie w RMF FM. Minister zdrowia przypomniał, że ten środek jest dopuszczony do obrotu, ale wskazania do jego stosowania dotyczą choroby Parkinsona i innych chorób neurologicznych. - Rzeczywiście pojawił się taki wątek, że ten środek może być wykorzystany w leczeniu COVID-19. Kilku lekarzy, nie wiem w jakim trybie, bo to wymaga zgody komisji bioetycznej, żeby robić eksperymenty, stosowali lek w innych zakresach - stwierdził Niedzielski.
- Jestem otwarty na nowinki, tylko że te nowinki dotyczą bezpieczeństwa i zdrowia człowieka, więc muszą przejść odpowiednią procedurę - stwierdził minister zdrowia.
- Stworzyliśmy taki projekt medyczny razem z prezesem Radosławem Sierpińskim z Agencji Badan Medycznych. Prof. Rejdak z Lublina koordynuje te prace badawcze. Badania trwają, zobaczymy, co z nich wyjdzie, to musi być porównane z efektem placebo, musi być bardzo dokładnie opisane, wtedy to wskazanie jak najbardziej jest możliwe - powiedział szef MZ.
Amantadyna była w latach 1996-2009 szeroko używana w profilaktyce i leczeniu wirusowej grypy typu A. Obecnie jest stosowana jako lek neurologiczny i podawana pacjentom z chorobą Parkinsona lub stwardnieniem rozsianym. Badania kliniczne, które ruszają w siedmiu ogólnopolskich ośrodkach sprawdzą, czy lek może być on przydatny w leczeniu choroby COVID-19.
Polacy poznali amantadynę głównie dzięki dr. Włodzimierzowi Bodnarowi, który stosował lek u swoich pacjentów z COVID-19. Twierdził on, że dzięki jej zastosowaniu można wyleczyć COVID-19 w 48 godzin.