Adam Lipiński przerywa milczenie ws. "kreta" w PiS
- Obraża mnie to jako człowieka, polityka i opozycjonistę w czasach PRL. Jest sprzeczne z wiedzą, logiką i zdrowym rozsądkiem - napisał wiceszef PiS Adam Lipiński w oświadczeniu przesłanym mediom. Lipiński odniósł się w ten sposób do medialnych spekulacji, jakoby miał być "kretem" w PiS. Wcześniej prezes Jarosław Kaczyński zapewnił, że ma stuprocentowe zaufanie do swojego długoletniego bliskiego współpracownika.
Aferę z "kretem" rozpętał artykuł dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej opublikowany w dwumiesięczniku "Arcana". W tekście tym socjolog stwierdziła, że w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego działa "kret", przez którego ta partia nie może wygrać wyborów. W weekend tygodnik "Wprost" podał, że tą osobą jest prawdopodobnie wiceprezes PiS Adam Lipiński.
W poniedziałek głos w tej sprawie zabrał Kaczyński, który zapewnił, że wiceprezes partii Adam Lipiński nie działa na szkodę partii. - Pojawiły się rzeczywiście informacje, że w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości jest "kret" i jeszcze, że tym kretem jest ni mniej, ni więcej tylko Adam Lipiński, wiceprezes partii, mój bardzo bliski współpracownik od 20 lat. Otóż ja chcę powiedzieć, że to jest całkowita nieprawda - oświadczył Kaczyński.
Jak ocenił, albo ktoś tu prowadzi jakąś intrygę, albo doszło do jakiegoś niebywałego nieporozumienia. Szef PiS podkreślił, że do Lipińskiego ma stuprocentowe zaufanie. Dodał, że Adam Lipiński w dyskusjach wewnątrzpartyjnych zajmował dokładnie odwrotną pozycję do tej, która jest mu przypisywana.
Sam Lipiński wieczorem wydał oświadczenie, w którym napisał, że "absurdalne, niemądre i obraźliwe są spekulacje pojawiające się w mediach na temat domniemanego "kreta" w szeregach Prawa i Sprawiedliwości. A już szczytem absurdu jest łączenie tego ze mną".
Podkreślił, że tego typu "spekulacje" go obrażają jako człowieka, polityka i opozycjonistę w czasach PRL, a także są sprzeczne z wiedzą, logiką i zdrowym rozsądkiem.
Jak zapowiedział, jeśli te niedorzeczne dywagacje będą nadal dotyczyły jego osoby, przeciwko tym, którzy je rozpowszechniają, wystąpi na drogę prawną.