PolitykaAdam Jarubas wzywa do debaty Andrzeja Dudę

Adam Jarubas wzywa do debaty Andrzeja Dudę

Kandydat ludowców na prezydenta Adam Jarubas wezwał w niedzielę kandydata PiS Andrzeja Dudę do debaty. Zdaniem wiceszefa PSL wyborcom dałoby to możliwość merytorycznej oceny programów, a nie wybierania w oparciu o emocje.

08.02.2015 19:55

- W ciągu ostatnich dwóch dni temperatura sporu politycznego w Polsce znacząco wzrosła, ale już widać, że główne partie PO i PiS, chcą nam zafundować manewr, który znamy z poprzednich wyborów. Chcą zaproponować, żeby wybory odbywały się w oparciu o emocje, a nie o merytoryczną ocenę programów - mówił Jarubas w Krakowie.

Jak podkreślił, PSL "daje alternatywę" i "kandydata dobrych zmian".

- Ja dzisiaj oświadczam: jestem gotów do debaty z każdym z kandydatów - powiedział Jarubas. - Tutaj, z krakowskiego Rynku, mówię: Andrzeju Dudo stań do debaty z Adamem Jarubasem. Pokażmy, jakie cele stawiamy sobie na najbliższe pięć lat, jak widzimy politykę zagraniczną, sprawy bezpieczeństwa Polski, jak chcemy rozwiązywać najważniejsze problemy Polaków - apelował.

Według Jarubasa w Polsce dojdzie do "swoistych prawyborów", bo jak tłumaczył to między kandydatami młodego pokolenia: nim samym, Andrzejem Dudą i Magdaleną Ogórek rozstrzygnie się, kto w drugie turze będzie walczył o prezydenturę z Bronisławem Komorowskim.

Kandydat PSL zapewnił, że jest gotów do debaty nie tylko z Dudą, ale z każdym z kandydatów, bo "wszyscy na starcie mają równe szanse".

- Jestem gotów do debaty w każdym momencie. Dla wyborców, którzy powinni podejmować decyzję w oparciu o programy kandydatów, debaty są taką szansą, by Polacy poznali ich wizję prezydentury i rozwoju kraju i jeśli odbędą się one już wkrótce, to z korzyścią dla procesu demokratycznego i samych wyborów - mówił Jarubas.

Odnosząc się do zapowiedzianego przez Andrzeja Dudę wycofania się z reformy emerytalnej Jarubas powiedział, że "ma wrażenie, że Andrzej Duda jest dzisiaj gotów zaproponować Polakom wszystko, co tylko sondaże pokażą, żeby poprawić swoje notowania". - Trzeba używać racjonalnych, odpowiedzialnych argumentów, nie wszystkie, które wczoraj padły za takie uważam - dodał.

Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz odnosząc się do propozycji, które padły na sobotniej konwencji PiS powiedział, że "niektórzy dużo mówią, ale mało robią, albo mało mogą zrobić". - Można wygrać wybory, a nie sprawować władzy i nie rządzić, nie mieć zdolności koalicyjnej. Wszystkie te projekty, o których mówią nasi konkurenci, konkurenci Adama Jarubasa, są możliwe do przeprowadzenia, jeżeli ma się większość koalicyjną, jeżeli się potrafi forsować swoje projekty w parlamencie - podkreślił Kosiniak - Kamysz.

Dodał, że to PSL "działa w obronie polskiej ziemi", bo w parlamencie, w komisjach jest procedowana ustawa, gwarantująca ochronę polskiej ziemi po wejściu w życie zmian wynikających z przepisów UE.

Do tej pory chęć startu w wyborach zadeklarowali m.in.: urzędujący prezydent Bronisław Komorowski, Andrzej Duda (PiS), Anna Grodzka (Partii Zieloni i lewica społeczna), Adam Jarubas (PSL), Magdalena Ogórek (SLD), Janusz Palikot (Twój Ruch), Janusz Korwin-Mikke (KORWiN), Marian Kowalski (Ruch Narodowy)
, Jacek Wilk (KNP)
oraz muzyk, współzałożyciel zespołu Daab Waldemar Deska (Partia Libertariańska).

Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (499)