ABW przeszukała centralę banku Millennium i mieszkanie jego szefa
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, działając na zlecenie gdańskiej prokuratury apelacyjnej, przeszukała m.in. mieszkanie byłego szefa BIG Banku Gdańskiego, obecnego prezesa Banku Millennium, Bogusława Kotta oraz siedzibę Banku Millennium w Warszawie.
03.02.2005 | aktual.: 03.02.2005 18:17
Poinformował o tym rzecznik gdańskiej prokuratury apelacyjnej Krzysztof Trynka. Według rzecznika Banku Millennium Wojciecha Kaczorowskiego, do faktycznego przeszukania nie doszło, dokumenty zostały przekazane bez żadnych napięć.
Do działań ABW doszło w związku ze śledztwem dotyczącym prywatyzacji PZU prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku. Bank Millennium, jako jeszcze BIG Bank Gdański, w 1999 roku uczestniczył w konsorcjum z holenderskim Eureko w prywatyzacji PZU. BIG Bank kupił wówczas 10% akcji PZU, a Eureko 20%.
Zgodnie z planem śledztwa przeszukaniem objęto siedzibę BIG Banku Gdańskiego - obecnie Millennium, a także m.in. miejsca zamieszkania prezesa BIG Banku, a obecnie Banku Millennium, Bogusława Kotta i byłego członka zarządu BIG Banku, Anny Rapackiej (...) - powiedział Trynka.
Dodał, że celem zaplanowanych już wcześniej czynności było zabezpieczenie dokumentacji niezbędnej do ustaleń toczącego się śledztwa.
Prokuratura apelacyjna w Gdańsku - powiedział tymczasem Kaczorowski - zwróciła się o udostępnienie dokumentów dotyczących prywatyzacji PZU z lat 1998-1999 oraz informacji na temat operacji finansowych jednego z klientów. Bank wiedział o nakazie i dokumenty wydał - powiedział Kaczorowski. Rzecznik Banku Millennium zaprzeczył, by doszło do faktycznego przeszukania.
Dodał, że podobny nakaz otrzymał Bogusław Kott jako osoba fizyczna. Panowie z ABW razem z panem Kottem w jego mieszkaniu byli, ale nie było żadnego przeszukania. Obyło się bez żadnych napięć - powiedział Kaczorowski. Zaznaczył, że bankowi zależy na jak najszybszym wyjaśnieniu sprawy PZU.
Dodał, że na dokumencie nakazującym wydanie dokumentów, widniała klauzula upoważniająca osobę, która była w jego posiadaniu, do przeszukania mieszkania oraz w banku - w razie odmowy wykonania nakazu.
Dokumentacja zostanie poddana analizie i udostępniona sejmowej komisji śledczej - poinformował Trynka. Funkcjonariusze ABW, także w czwartek zabezpieczyli dokumentację w jednym z oddziałów byłego BIG Banku Gdańskiego w Gdyni.
Według prawa, czynność, którą wykonali funkcjonariusze ABW w banku oraz mieszkaniu Kotta, nawet jeśli nie wiąże się z faktycznym przeszukaniem, jest tym słowem określana.
Prokuratura w Gdańsku wyjaśnia od stycznia kulisy prywatyzacji PZU. W jedno śledztwo połączono trzy postępowania w sprawie prywatyzacji PZU, które zostały przedwcześnie umorzone i zawieszone w Warszawie.
Połączone obecnie w Gdańsku sprawy to trzy śledztwa prowadzone w latach 2000-2003. Jedno ze śledztw, umorzone w marcu 2002 r., dotyczyło sprawy sprzedaży 30% akcji PZU. Drugie umorzone postępowanie dotyczyło przekroczenia uprawnień przez dyrektora jednego z departamentów resortu skarbu, który odpowiadał za proces prywatyzacyjny PZU.
Trzecie śledztwo, które zostało zawieszone, prowadzono w sprawie wprowadzenia w błąd BIG Banku Gdańskiego i Eureko poprzez podpisanie w 2000 r. przez ówczesnego prezesa PZU SA Władysława Jamrożego umowy z Deutsche Bankiem.
W listopadzie 1999 roku 30% akcji PZU kupiło konsorcjum Eureko-BIG Bank Gdański.
W 2001 roku został podpisany aneks do umowy prywatyzacyjnej, który przewidywał dokupienie przez holenderskie Eureko dodatkowych 21 proc. akcji PZU. Jednak w 2002 roku polski rząd postanowił zachować kontrolę nad spółką.
Obecnie przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie toczy się sprawa na wniosek Eureko, które twierdzi, że Polska nie wywiązuje się z polsko-holenderskiej umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.
Sprawę prywatyzacji PZU wyjaśnia także m.in. sejmowa komisja śledcza.