Absurdalne słowa Rosjan. Mówią o Wyspie Węży
Armia ukraińska odbiła z rąk Rosjan Wyspę Węży położoną na Morzu Czarnym. Na odpowiedź drugiej strony nie trzeba było długo czekać. Według kremlowskiej propagandy Rosja wykonała "gest dobrej woli" wobec Ukraińców.
Ukraińcy ogłosili sukces w czwartek rano. - Na położonej na Morzu Czarnym Wyspie Węży nie ma już żołnierzy rosyjskich - poinformował Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Głos w sprawie zabrał rosyjski resort obrony, który wydał komunikat w sprawie. Zdaniem ministerstwa, którym kieruje Siergiej Szojgu, nie doszło do wyzwolenia Wyspy Węży, a jedynie do "opuszczenia wyspy przez rosyjskich żołnierzy".
"Żołnierze wykonali zadania na Wyspie Węży. Opuszczenie terenu to gest dobrej woli" - stwierdził rosyjski resort obrony.
W kłamliwym komunikacie rosyjskich władz podkreślono również, że ich działania to jednoznaczny dowód na to, że Rosja nie przeszkadza Organizacji Narodów Zjednoczonych w zorganizowaniu korytarza, umożliwiającego eksport produktów żywnościowych z Ukrainy.
Wyspa Węży znów pod kontrolą Ukrainy. To jeden z symboli inwazji
Rosjanie zajęli Wyspę Węży już pierwszego dnia po rozpoczęciu inwazji. To wówczas do sieci wyciekło nagranie dźwiękowe, na którym słychać wymianę zdań między żołnierzem rosyjskiej marynarki a ukraińskim pogranicznikiem. Po odpowiedzi ze strony ukraińskich pograniczników rozpoczął się ostrzał.
Początkowo uważano, że 13 ukraińskich żołnierzy zginęło. Trzy dni później okazało się, że trafili do niewoli. Pod koniec marca obrońcy Wyspy Węży w ramach wymiany jeńców wrócili do Ukrainy.
Armia ukraińska informowała na początku czerwca, że Rosjanie rozmieścili na wyspie zmodernizowane systemy rakiet przeciwlotniczych, stacje walki elektronicznej i inną broń, by zapewnić osłonę ewentualnego desantu lub zmasowanego ostrzału Odessy.
Niecałe dwa tygodnie temu Ukraińcy rozpoczęli działania odwetowe. Ich celem było odzyskanie pełnej kontroli nad wyspą położoną na Morzu Czarnym.
Zobacz też: Chiny uderzają w NATO. "Porzućcie mentalność z czasów zimnej wojny"