Absurd drogowy na granicy z Czechami. Polska rozkłada ręce
Ekspresówka S3 prowadząca do Czech miała okazać się wielkim sukcesem. Na razie jednak wszystko wskazuje na to, że inwestycja zakończy się w szczerym polu. Podczas gdy w Polsce wszystko dopinane jest na ostatni guzik, w Czechach nie rozstrzygnięto nawet przetargu.
Rewolucja w komunikacji z Czechami miała nastąpić dzięki nowemu odcinkowi drogi ekspresowej S3, biegnącemu między Bolkowem a Lubawką. Ten fragment trasy jest już prawie ukończony, co pozwoli na dotarcie z Wrocławia do granicy czeskiej w czasie krótszym niż półtorej godziny. Niestety, problem polega na tym, że droga kończy się na granicy, a dalsza część trasy po stronie czeskiej nie została jeszcze nawet rozpoczęta.
Polski odcinek drogi S3 ma zostać oddany do użytku pod koniec bieżącego roku. Budowa jest już na ukończeniu, a drogowcy pracują m.in. nad wylaniem asfaltu w najdłuższym pozamiejskim tunelu w Polsce. Nasza krajowa część trasy kończy się na granicy w Lubawce, gdzie miała się łączyć z czeską drogą D11, umożliwiając szybki dojazd m.in. do Hradec Kralove i Pragi. Jednak dla Czech najwyraźniej nie była to ważna inwestycja, gdyż nawet jej nie rozpoczęli.
Dopiero rok temu Czechy ogłosiły, że zamierzają rozpocząć prace nad projektem. Okazało się, że budowa czeskiego odcinka drogi ma rozpocząć się w bieżącym, 2023 roku, by zakończyć się w 2026 roku. Jednak już teraz wiadomo, że termin ten nie zostanie dotrzymany i pojawi się opóźnienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Tajemnicze odkrycie na budowie w Łodzi. Skarb z II wojny światowej
Czesi ogłosili przetarg na budowę drogi, ale zaraz potem zawiesili go, przesuwając jednocześnie termin jego rozstrzygnięcia. W lipcu okaże się, czy są zainteresowane firmy, które podejmą się budowy czeskiej drogi, oraz czy kraj będzie w stanie w ogóle sfinansować inwestycję. Nie jest to pewne, ponieważ jej wstępny koszt wynosi około 13 miliardów koron, a taka kwota okazuje się największym kontraktem drogowym naszego południowego sąsiada. Co więcej, można spodziewać się, że drogowcy zażądają w przetargu jeszcze większej sumy, biorąc pod uwagę rosnące ceny materiałów.
Jeśli przetarg zakończy się sukcesem, prace związane z budową czeskiego odcinka ekspresówki rozpoczną się na przełomie 2023 i 2024 roku. Projekt przewiduje, że budowa potrwa 42 miesiące, co oznacza, że w najlepszym wypadku S3 po czeskiej stronie będzie gotowa najwcześniej w połowie 2027 roku.
Jak będzie wyglądać sytuacja do tego czasu? Kierowcy jadący S3 z Polski do Czech będą musieli zjechać z nowej drogi ekspresowej na drogę wojewódzką dwa kilometry przed granicą. Następnie będą musieli przejechać przez centrum Lubawki, aby dotrzeć do "starej" drogi nr 5 i przekroczyć granicę na starym przejściu Lubawka - Kralovec. Istnieje duże ryzyko, że cały czas zaoszczędzony dzięki jeździe nową trasą S3 kierowcy stracą później na dojazd do starego przejścia granicznego.
Źródło: tuwroclaw.com