Abp Życiński: za milczenie ws. Rywina trzeba przeprosić
Osoby odpowiedzialne za bezczynność organów
ścigania wobec afery Rywina powinny za to przeprosić - oświadczył
w środę w Lublinie arcybiskup Józef
Życiński. Zapytany, czy chodzi o premiera, odparł: "między innymi". Dodał, że swoje słowa adresuje też do resortu sprawiedliwości.
"To jest krąg osób, które powinny czuć się odpowiedzialne za to, jak funkcjonuje prawo w Polsce i dlaczego eksperci od sprzedawania ustaw mogą sobie spokojnie rozwijać działalność przez kilka miesięcy" - powiedział metropolita lubelski.
"Dlaczego ci, którzy nie podjęli działań, jakie leżą w ich kompetencjach, nie przeproszą publicznie za to, że tych działań nie podjęli w przypadku ostatniej afery związanej z próbą sprzedaży ustawy?" - pytał.
Według Życińskiego wyjaśnienie sprawy Rywina leży przede wszystkim w interesie władz. "Jeśli władza chce uniknąć stanu wysokiej frustracji społeczeństwa, gdzie nikt nie będzie traktował serio przedstawicieli prokuratury czy sądownictwa (...) tego typu bezczelność musi znaleźć należytą odpowiedź" - powiedział arcybiskup.
Od rozmowy między Adamem Michnikiem a Lwem Rywinem, podczas której miała paść korupcyjna propozycja, do ujawnienia afery minęło prawie pół roku. Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" zeznał niedawno przed komisją śledczą, że w tym czasie powiedział o aferze ok. 200 osobom. Wiedzieli o niej m.in. premier i minister sprawiedliwości. (jask)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! „Rywingate” - przykład pospolitej próby korupcji, czy też afera polityczna na najwyższych szczeblach władzy. Apogeum choroby czy początek kuracji? Sprawa zostanie wyjaśniona i sprawca (lub sprawcy) skazany?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.