Abp Wielgus: najważniejsze jest umocnienie rodziny, wiary i moralności
Najważniejsze zadania, jakie stawia przed sobą nowy metropolita warszawski arcybiskup Stanisław Wielgus, to umocnienie rodziny oraz wiary i moralności chrześcijańskiej, a także troska o potrzebujących.
Arcybiskup powiedział też, że chciałby realizować nauczanie Jana Pawła II. Podkreślił, że od młodych lat żył w cieniu tego nauczania, gdy w latach 60. jako student KUL słuchał wykładów Karola Wojtyły. Nasiąkaliśmy - nie tylko ja, ale wszyscy studenci - Jego nauczaniem, Jego otwartością w stosunku do świata, Jego umiłowaniem człowieka i to chciałbym wcielać w życie jako arcybiskup warszawski - powiedział arcybiskup Wielgus.
Pytany o najważniejsze działania podjęte w diecezji płockiej, wymienił pogłębienie wiary. Jako przykład podał katechezę czytaną od dwóch lat przed każdą Mszą świętą. Wprowadzono ją, gdyż zauważono, że mimo lekcji religii w szkole wiedza religijna obniża się. Jeśli się nie zna Boga, nie można Go ukochać. Najpierw trzeba Go poznać, potem ukochać, potem żyć według wskazań Jego woli - powiedział arcybiskup Wielgus.
Wyznał też, że przystępuje do nowej funkcji z lękiem i drżeniem. Ocenił, że Warszawa to miasto trudne, ale wyraził nadzieję na owocną współpracę z osobami duchownymi i świeckimi. Pytany, czy wiernych archidiecezji warszawskiej czekają duże zmiany, odpowiedział, że musi najpierw rozeznać sytuację. Wyraził przekonanie, że jest tam bardzo dużo dobra i ładu. Zastrzegł, że nie chciałby zmieniać niczego, co dobrze funkcjonuje. Jak powiedział, jest to jego pierwsza zasada.
Arcybiskup Wielgus wyznał też, że z żalem żegna się z ukochanymi wiernymi diecezji płockiej i poprosił ich o modlitwę w intencji swej posługi.
Arcybiskup powiedział również, że problemem technicznym związanym z jego przeprowadzką z Płocka do Warszawy jest to, że ma około siedmiu tysięcy książek. Największym trudem jest dla mnie przeprowadzka książek. Część zostawię dla biblioteki seminaryjnej, a część muszę zabrać i to jest największy trud. Mebli nie mam żadnych - tylko ubrania i książki - powiedział arcybiskup Wielgus.
Dodał, że jego dewiza życiowa, którą stara się realizować, brzmi: służyć Bogu i Ojczyźnie - na miarę możliwości, sił i kompetencji. Przypomniał, że słowa "Deo et Patriae" są wpisane w herb Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, z którym jest silnie związany.