Abp Jędraszewski przesłuchany. Ujawniono kulisy

Nowe ustalenia w związku ze sprawą księdza z archidiecezji krakowskiej, który miał molestować niepełnosprawną pacjentkę szpitala. Przesłuchany został już abp Marek Jędraszewski. Tryb, w jakim został przesłuchany, wskazuje, że mogą mu zostać przedstawione zarzuty - podaje piątkowa "Gazeta Wyborcza".

Abp Jędraszewski przesłuchany. Sam może być podejrzanym?
Abp Jędraszewski przesłuchany. Sam może być podejrzanym?
Źródło zdjęć: © PAP | Łukasz Gągulski
Sara Bounaoui

Abp Marek Jędraszewski został przesłuchany w ubiegły piątek i - jak informowało TVN24 - to prokurator przyjechał do krakowskiej kurii. - Arcybiskup został przed przesłuchaniem pouczony w trybie art. 183 Kodeksu postępowania karnego - informuje "Gazeta Wyborcza", powołując się na źródło, które zna szczegóły postępowania.

Artykuł mówi o tym, że przesłuchiwany nie musi w zeznaniach obciążać samego siebie. "Świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe" - brzmi art. 183 Kpk.

Jak wskazuje "GW", tego typu pouczenia stosuje się wobec osób, które w toku śledztwa mogą dostać zarzut podejrzanego. Chodzi o to, by ich zeznania móc wykorzystać w procesie i żeby byli świadomi, że składając je, mogą sami sobie zaszkodzić.

Jak wskazuje gazeta, krakowska prokuratura nie udziela informacji o prowadzonym śledztwie. Potwierdza natomiast, że hierarchę przesłuchano w kurii. Nie ma w tym nic szokującego, prokuratorzy jeżdżą na przesłuchania świadków na drugi koniec Polski - przekazano "Gazecie Wyborczej".

Jeden z doświadczonych krakowskich prokuratorów komentuje w rozmowie z gazetą, że przesłuchanie z uprzedzeniem o możliwości odmowy odpowiedzi na pytanie wskazuje, że przesłuchiwany jest "w kręgu zainteresowań śledczych". Prawdopodobnie prokurator bierze pod uwagę możliwość potencjalnego postawienia zarzutów.

Ksiądz miał molestować niepełnosprawną pacjentkę szpitala

Sprawa dotyczy księdza Kazimierza K., który miał molestować niepełnosprawną pacjentkę w szpitalu w Suchej Beskidzkiej. "W kwietniu 2017 roku ksiądz został przyłapany na kontaktach z półprzytomną pacjentką, gdy dotykał ją w sposób, który jednoznacznie wskazywał na molestowanie" - informowało RMF FM.

Sprawą kontrowersyjnego kapelana zajęła się Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej, co potwierdził rzecznik krakowskiej prokuratury okręgowej Janusz Hnatko. Kazimierz K. usłyszał zarzut molestowania seksualnego osoby niepoczytalnej, ale nie przyznaje się do winy.

Prokuratura bada także, dlaczego tak późno o sprawie powiadomiono organy ścigania.

Zobacz też: Co dalej z Jackiem Kurskim? "Będziemy świadkami dużego zaskoczenia"

Źródło: "Gazeta Wyborcza", RMF FM

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (158)