PolskaAbp Józef Życiński ukrywał swoją chorobę

Abp Józef Życiński ukrywał swoją chorobę

Arcybiskup do ostatnich chwil był bardzo aktywny. Mało kto podejrzewał, że zmaga się z cierpieniem.

Abp Józef Życiński ukrywał swoją chorobę
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

To nie wylew krwi do mózgu, jak początkowo podawano, był przyczyną śmierci arcybiskupa Józefa Życińskiego (62 l.). Jego serce po prostu przestało bić. Umarł nagle. Ale z chorobą zmagał się od lat.

– Nigdy się z nią nie obnosił. Mało kto o niej w ogóle wiedział – wyjawił ks. Andrzej Luter, duszpasterz dziennikarzy. Nikt nie ma wątpliwości: odszedł wielki człowiek.

Abp Józef Życiński chorował, ale aktywność jego duszpasterstwa była tak wielka, że mało kto w ogóle mógł się domyślać, że wymaga stałego leczenia. Co prawda choroba była przewlekła, ale pod kontrolą lekarzy mógł jeszcze żyć. W czwartek jednak go pokonała. Serce arcybiskupa stanęło. W Wiecznym Mieście.

Zmarł nagle w czwartek w Rzymie, gdzie miał uczestniczyć w konferencji dotyczącej wychowania katolickiego. Wstępnie podawano, że doznał udaru.

– W diagnozie pośmiertnej lekarza stwierdzono, że przyczyną był zawał serca. Serce po prostu stanęło – powiedział wczoraj biskup Mieczysław Cisło, powołując się na informacje przekazane z Rzymu przez księży archidiecezji lubelskiej. – Sekcja zwłok nie jest przewidziana – dodał biskup, który będzie pełnił obowiązki administratora archidiecezji do czasu mianowania nowego metropolity.

Wczoraj został także odczytany testament zmarłego arcybiskupa. – Jest tam podziękowanie Panu Bogu za dar życia, za powołanie, podziękowanie niektórym osobom za współpracę – ujawnił bp Cisło. Swoje rzeczy osobiste, m.in. książki i komputer, abp Życiński chciał przekazać na rzecz lubelskiego seminarium duchownego.

Ostatnia wyprawa do Rzymu była jedna z wielu jego pielgrzymek. – Mieliśmy się spotkać w Rzymie. I się nie spotkamy. Był dla nas przyjacielem wiernym, odpornym i wrażliwym – wspominał ks. Adam Boniecki (77 l.) redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”. – Dawał dowód, że w Kościele jest miejsce do samodzielnego myślenia. Dla mnie to będzie zawsze pamięć człowieka żywego, którego serce było w stanie gotowości. To jest strata dla Kościoła – mówił ks. Boniecki.

Powszechnie było wiadomo o sympatii, jaką biskupa Józefa Życińskiego darzył papież Jan Paweł II. Jako wielkiego człowieka wspomina go także kardynał Stanisław Dziwisz. – Straciliśmy bardzo wybitnego biskupa, bardzo wybitnego pasterza kościoła katolickiego. Działał nie tylko w Polsce, ale i na poziomie kościoła powszechnego – powiedział wczoraj kardynał.

A nie bał się trudnych wyzwań, tematów, otwarcie wypowiadał się o sprawach kontrowersyjnych. Był wybitną postacią polskiego kościoła. Człowiekiem, który zawsze miał odwagę mówić to, co myśli, nawet w najbardziej kontrowersyjnych sprawach. I swą bezpośredniością i odwagą sprawił, że słuchali go wszyscy, choć nie wszyscy z nim się zgadzali.

– Bardzo często miałem inne zdanie w kwestiach społecznych. Ale to była osoba, obok której stanowiska nie dało się przejść obojętnie – komentował europoseł Marek Migalski (42 l.) ze stowarzyszenia „Polska Jest Najważniejsza”.

Prezydent Bronisław Komorowski (59 l.):

To jest ogromna strata dla nas wszystkich, którzy czują się cząstką Kościoła. To jest strata tych wszystkich, którzy chcieli widzieć Kościół polski, który łączy w sobie wierność tradycji i siłę wiary z marzeniami o nowoczesnym i otwartym społeczeństwie. Niezbadane są wyroki nieba. Tak się dzieje, że czasami ludzie bardzo, bardzo potrzebni, raptem odchodzi

Ks. biskup Tadeusz Pieronek (77 l.):

Był bezustannie czymś zajęty. Miał wielką odwagę występowania w różnych kontrowersyjnych sprawach. Może to spowodowało jakieś pęknięcie. Był mi bliskim człowiekiem. Rozumieliśmy się, byliśmy w tej samej linii

Abp Tadeusz Gocłowski (80 l.), arcybiskup senior archidiecezji gdańskiej:

Jak grom z jasnego nieba spadła na mnie ta wiadomość. Straciliśmy człowieka, który kochał innych ludzi. Zabierał głos w trudnych momentach Episkopatu. Wychodził z założenia, że zawsze trzeba mówić prawdę, nawet jeśli jest trudna. Rozmawiałem z nim tydzień temu, zapraszałem do Gdańska

Pogrzeb arcybiskupa za tydzień

Abp. Józef Życiński (†62 l.) najprawdopodobniej pochowany zostanie w sobotę, 19 lutego w Lublinie – poinformował wczoraj bp Mieczysław Cisło. Ciało metropolity lubelskiego zostanie przewiezione z Rzymu do kraju w zaplombowanej trumnie. – Nie będzie możliwości jej otworzenia – dodaje duchowny. Przed złożeniem ciała w krypcie Archikatedry Lubelskiej planowane są stacje liturgii pogrzebowej w katedrze w Chełmie, Tarnowie i kościele akademickim Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W tych miejscach zostanie wystawiona trumna z ciałem arcybiskupa i odprawione zostaną nabożeństwa.

Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Tusk krzyczał do współpracowników: Co wy robicie?!

sercewylewpogrzeb
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (380)