PolskaAbp Józef Michalik pisze do papieża. Składa rezygnację z urzędu

Abp Józef Michalik pisze do papieża. Składa rezygnację z urzędu

Ponowiłem w tych dniach prośbę do Papieża Franciszka, aby zechciał nie przedłużać czasu mego odejścia z tej odpowiedzialnej misji, która potrzebuje nowego człowieka - cytuje fragment listu metropolity przemyskiego abp Józefa Michalika portal "Gościa Niedzielnego".

Abp Józef Michalik pisze do papieża. Składa rezygnację z urzędu
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Jakubowski

15.07.2015 | aktual.: 15.07.2015 16:16

Józef Michalik urodził się w kwietniu 1941 r. Zgodnie z prawem kanonicznym powinien złożyć rezygnację na ręce papieża w chwili osiągnięcia 75. roku życia, a więc dopiero za rok - w kwietniu 2016 r.

"Dzięki łasce Bożej dożyłem wieku emerytalnego i zbliża się zakończenie mojej posługi biskupa diecezjalnego. Ponowiłem w tych dniach prośbę do Papieża Franciszka, aby zechciał nie przedłużać czasu mego odejścia z tej odpowiedzialnej misji, która potrzebuje nowego człowieka" - napisał do papieża Franciszka abp Michalik.

Metropolita przemyski tłumaczy w liście, że do pojęcia decyzji o wcześniejszej rezygnacji o zainspirowały go słowa Pana Jezusa skierowane do zmęczonych apostołów: "Pójdźcie wy sami osobno, na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco”.

Abp Michalik święcenia biskupie otrzymał z rąk Jana Pawła II. To także papież- Polak mianował go w 1993 arcybiskupem metropolitą przemyskim. W 1999 został wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. W latach 2004–2014 przez dwie kadencje pełnił funkcję przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

Metropolita przemyski znany jest z dość kontrowersyjnych wystąpień. W październiku 2013 roku, przed rozpoczęciem 363. Zebrania Plenarnego KEP, zabrał głos w sprawie pedofilii. Powiedział wówczas, że: "wielu tych molestowań udałoby się uniknąć, gdyby te relacje między rodzicami były zdrowe. Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga". Ta wypowiedź wywołała falę krytyki, której nie zahamowały nawet natychmiastowe przeprosiny arcybiskupa. Tłumaczył, że jego wypowiedź była pomyłką wynikłą z pośpiechu.

Źródło artykułu:Gość Niedzielny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (580)