Abp Henryk Hoser o szczepieniach. "Występowanie przeciwko systemowi szczepień jest nieracjonalne i nieludzkie"
- Przez 21 lat praktykowałem medycynę w Afryce Środkowej. Gdy w 1975 r. tam przyjechałem, było pełno kalek, które żebrały na ulicach. To były dzieci, ludzie uszkodzeni przez porażenną formę polio – mówił abp Henryk Hoser na konferencji naukowej poświęconej szczepieniom.
- Później wprowadzono szczepienia, w których uczestniczył też mój ośrodek i formy polio zniknęły. Nie mieliśmy nowych przypadków – stwierdził duchowny.
Abp Henryk Hoser opowiadał też o przypadku 5-letniej dziewczynki z powikłaniami po odrze. – Dziewczynka cały czas nas prosiła, żebyśmy oddalili od niej śmierć, ale niestety umarła. Nie było wtedy szczepień przeciwko odrze. Po ich wprowadzeniu powikłania tego typu już nie występowały – mówił.
- Występowanie przeciwko systemowi szczepień, który jest wielkim dobrodziejstwem ludzkości, jest nieracjonalne i nieludzkie – stwierdził abp Henryk Hoser.
Konferencja "Szczepienia – między nauką a ideologią" odbyła się w sobotę 25 listopada w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Warszawsko-Praskiej. Nagranie z tego wystąpienia opublikowała we wtorek internetowa telewizja Archidiecezji Warszawsko-Praskiej Salve.tv.
Abp Henryk Hoser przez od 1975 do 1996 r., pracował jako misjonarz w Rwandzie, pełniąc tam różne funkcje; był m.in. duszpasterzem, proboszczem, animatorem duszpasterstwa rodzinnego. W 1978 r. założył w Kigali Ośrodek Medyczno-Socjalny, którym kierował przez 17 lat oraz Centrum Formacji Rodzinnej (Action Familiale).