Abbas: po porozumieniu Izrael powinien odejść z Zach. Brzegu w 3 lata
Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas powiedział we wtorek, że stopniowe wycofanie się Izraela z Zachodniego Brzegu powinno nastąpić w ciągu trzech lat od zawarcia porozumienia pokojowego ze stroną palestyńską. Z kolei premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że to Palestyńczycy powinni uznać Izrael.
29.01.2014 | aktual.: 29.01.2014 07:13
Abbas powiedział o tym w Tel Awiwie na konferencji na temat bezpieczeństwa narodowego.
- Ktokolwiek proponuje 10 czy 15 lat okresu przejściowego, nie chce się wycofać. My mówimy, że okres ten nie powinien przekroczyć trzech lat, w ciągu których Izrael może stopniowo się wycofywać - powiedział prezydent Autonomii Palestyńskiej.
Wycofanie się, o którym mówił, dotyczyło, jak pisze agencja Associated Press, zapewne doliny rzeki Jordan - strategicznego terytorium na palestyńskim Zachodnim Brzegu przy granicy z państwem żydowskim.
Sekretarz stanu USA John Kerry, który doprowadził do wznowienia izraelsko-palestyńskich rozmów w lipcu ub. roku, proponuje, by Izrael zachował kontrolę nad tym obszarem przez następne 10 lat. Jednak Palestyńczycy domagają się zastąpienia sił izraelskich kontyngentem międzynarodowym.
Również we wtorek Abbas powiedział, że w ciągu trzyletniego okresu przejściowego odpowiedzialność za bezpieczeństwo na tym obszarze mogłaby przejmować trzecia strona, na przykład NATO.
- Granice państwa palestyńskiego ostatecznie znajdą się w rękach Palestyńczyków, nie armii izraelskiej - mówił Abbas. Przekonywał też, że dzięki porozumieniu pokojowemu Izrael zostałby uznany przez "57 państw arabskich i muzułmańskich, od Mauretanii do Indonezji".
Netanjahu: Palestyńczycy powinni uznać Izrael
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział we wtorek wieczorem na tej samej konferencji, że to Palestyńczycy powinni uznać Izrael. Jego zdaniem "u źródeł konfliktu" jest właśnie kwestia uznania państwa żydowskiego i wyprzedza ona inne sporne kwestie, jak sprawa osiedli izraelskich na terytoriach okupowanych.
Netanjahu mówił też, że porozumienie pokojowe z Palestyńczykami wymagałoby "mocnych" ustaleń dotyczących bezpieczeństwa Izraela.
Według opublikowanych we wtorek dwóch sondaży 67 proc. Izraelczyków i 70 proc. Palestyńczyków nie wierzy, że uda się osiągnąć trwałe porozumienie pokojowe.
Sondaż wśród Izraelczyków przeprowadził Instytut Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym (INSS) przy uniwersytecie w Tel Awiwie na próbie 1200 osób. Po stronie palestyńskiej Palestyńskie Centrum Badań Polityki i Sondaży (PSR) ankietowało 1270 osób na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy.