"Wszyscy mi odmówili"
Pomysł na podróż narodził się około trzech lat temu, ale pierwsze poważne kroki co do organizacji, rozpoczęły się w lutym tego roku.
- Na początku chciałem pojechać na pielgrzymkę do Częstochowy, ale wszyscy mi odmówili. Powiedzieli, że pokonanie takiej drogi na wózku inwalidzkim stwarza zbyt dużo problemów - przyznaje Bartek.