9 dzieci rannych po wypadku autokaru na Pomorzu
Dorosły i dziewięcioro dzieci zostało rannych w wypadku, do którego doszło rano w miejscowości Lniska na Pomorzu na drodze nr 7. Jedno dziecko ma poważniejsze obrażenia - zostało zabrane przez śmigłowiec ratowniczy. Droga została już odblokowana.
30.07.2010 | aktual.: 31.07.2010 17:13
Jak powiedział młodszy brygadier Krzysztof Ulaszek z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku, do wypadku doszło w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności.
- Na przejściu dla pieszych w Lniskach ciężarówka potrąciła chłopca. Jadący za ciężarówką, która potrąciła dziecko inny samochód ciężarowy, aby uniknąć zderzenia, musiał nagle hamować. Właśnie w tę drugą ciężarówkę uderzył przewożący dzieci autobus - powiedział Ulaszek.
Najpoważniejszych obrażeń doznał ośmioletni chłopiec, który został potrącony przez ciężarówkę: z miejsca wypadku został zabrany śmigłowcem ratowniczym do szpitala wojewódzkiego w Gdańsku. Jak poinformowała Anna Wałendzis z kartuskiej policji, życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kolejnych ośmioro dzieci i jedna z ich opiekunek (wcześniej straż pożarna mówiła o czwórce dzieci i dwóch opiekunach) jadących autobusem zostało przewiezionych na obserwację do szpitala w Kartuzach, a stąd zabrano je na bardziej szczegółowe badania do gdańskiego szpitala wojewódzkiego.
Wałendzis wyjaśniła, że dwójka dzieci z autobusu (wracały one z Łeby do Puław) oraz opiekunka doznały urazu kręgosłupa na wysokości szyi. Pozostałe dzieci mają najprawdopodobniej tylko zadrapania i siniaki.
Wałendzis dodała, że ośmiolatek został potrącony przez ciężarówkę w momencie, gdy - wraz z mamą - czekał na możliwość przejścia przez jezdnię. - Chłopiec został potrącony przez tył pojazdu: być może był to efekt silnego podmuchu powietrza, możliwe też, że chłopiec się potknął i w ten sposób znalazł zbyt blisko ciężarówki. Będziemy to ustalać - powiedziała Wałendzis.
NaSygnale.pl: Mściciel pozbawił prądu 10 tys. osób...