88‑letni uczeń nie rezygnuje z nauki
Powyborczy kryzys w Kenii zmusił
najstarszego ucznia na świecie, 88-letniego Kimani Maruge, do
zamieszkania w obozie dla uchodźców. Wcale nie stępił jednak jego
zapału do nauki.
20.03.2008 | aktual.: 20.03.2008 10:55
Na początku pan Maruge pobierał lekcje w obozie, ale w końcu zdecydował, że wróci do ukochanej szkoły podstawowej na przedmieściach miasta Eldoret, w pobliżu swego domu.
Teraz każdego ranka sędziwy uczeń bierze książki, wkłada mundurek i idzie 4 km. Jak zapewnia, szkoła jest zbyt ważna, by przestać się uczyć, nawet gdy jest to trudne.
Do obozu, gdzie schronienie znalazło 14 tys. ludzi, trafił po grudniowych wyborach w Kenii, gdy zaczęły się walki i palono domy.
Kimani Maruge jest członkiem plemienia Kikuju, z którego pochodzi prezydent Kenii Mwai Kibaki, wybrany w grudniu na drugą kadencję. Wyniki wyborów zakwestionowała opozycja, co wywołało krwawe walki między Kikuju a grupami etnicznymi Luo i Kalendżin, stojącymi za liderem opozycji. Szacuje się, że w aktach przemocy zginęło ponad 1,5 tys. ludzi.
Nawet teraz, kiedy obie strony porozumiały się w sprawie podziału władzy, Maruge i wielu z ponad 300 tys. uchodźców boi się wracać do domów.
Pan Maruge, wdowiec i ojciec 15 dzieci, całe życie nie umiał pisać ani czytać. Kiedy w 2003 roku Kibaki wprowadził bezpłatne szkolnictwo podstawowe, Maruge postanowił nadrobić braki. Wyjaśnił, że jednym motywów podjęcia nauki było podejrzenie, że kaznodzieja przeinacza nauczanie Biblii. Teraz razem z panem Maruge w szkolnych ławkach siedzi dwoje z jego 30 wnuków.
Choć przez całe życie Maruge żył bardzo skromnie, stał się kimś w rodzaju bohatera narodowego i symbolem kampanii na rzecz bezpłatnej edukacji na świecie. Jednym z najważniejszych momentów jego życia była podróż do Nowego Jorku na zaproszenie ONZ. (PAP)
ksaj/ ap/