80% pracowników oświaty za strajkiem ostrzegawczym
Ponad 80% pracowników oświaty biorących
udział w referendum strajkowyn zorganizowanym przez Związek
Nauczycielstwa Polskiego, opowiedziało się za przeprowadzeniem
jednodniowego strajku ostrzegawczego jako wyrazu swojego stosunku
do polityki edukacyjnej prowadzonej przez wicepremiera, ministra
edukacji Romana Giertycha - poinformował prezes ZNP
Sławomir Broniarz.
Dodał, że choć z siedmiu województw nie napłynęły jeszcze pełne wyniki referendum to jest ono ważne, gdyż już teraz wiadomo, że wzięło w nim udział ponad 63% pracowników oświaty. Z danych, które już posiada centrala związku wynika, że w referendum wzięło udział 338 tys. pracowników oświaty. Broniarz szacuje, że ostateczna liczba uczestników referendum wyniesie około 420 tys. osób.
Podczas referendum, które przeprowadzone było od 8 stycznia do 15 lutego, ZNP pytało nauczycieli: "Czy wobec szkodliwej polityki rządu niszczącej system oświaty, a także wobec odstąpienia od zapowiadanych 7% podwyżek płac dla nauczycieli, jesteś za przeprowadzeniem jednodniowego ogólnopolskiego strajku?".
Według prezesa ZNP, najwięcej procentowo pracowników oświaty poparło strajk w województwach: opolskim (86%), lubuskim (84%), łódzkim, małopolskim, świętokrzyskim i wielkopolskim (po 82%). Broniarz zaznaczył, że referendum było przeprowadzane nie tylko w szkołach, przedszkolach i innych placówkach, gdzie są członkowie ZNP, lecz także w takich, gdzie pracuje tylko jeden lub nie ma ich wcale. W referendum mogli bowiem brać udział także pracownicy oświaty, którzy nie są członkami ZNP lub należą do innych organizacji związkowych.
Pytany, kiedy miałby być przeprowadzony strajk odpowiedział, że ma nadzieję, że do niego nie dojdzie. To, jakie ostatecznie kroki protestacyjne podejmie związek, zależeć będzie od wyników spotkania ZNP z premierem Jarosławem Kaczyńskim. O takie spotkanie związek ma wystąpić. Jednym z postulatów, jakie ZNP chce przedstawić premierowi będzie odwołanie Giertycha ze stanowiska ministra.
Prezes związku określił, że jest on najgorszym w ministrów edukacji po 1989 roku._ Wprowadza chaos, zamieszanie, destrukcje w tym co można nazwać polityką edukacyjną. Ostatnio stały się modne żółte kartki, chcielibyśmy by pan Roman Giertych zamiast kartki otrzymał od nas żółtą koszulkę_ - powiedział. Dodał, że ma nadzieję, że premier w miejsce niej wręczy ministrowi edukacji koszulkę czerwoną.
Na razie ZNP zapowiada przeprowadzenie 17 marca w Warszawie ogólnopolskiej manifestacji.
Podczas spotkania ZNP chce przedstawić premierowi także postulat podniesienia od 2008 r. w Karcie Nauczyciela kwoty bazowej służącej do wyliczania wynagrodzenia nauczycieli stażystów. Związkowcy chcą ją podnieść do co najmniej 100% kwoty bazowej określanej dla pracowników sfery budżetowej (obecnie wynosi ona co najmniej 82% kwoty bazowej). Na podstawie kwoty bazowej dla stażystów określa się procentowo wysokość średniego wynagrodzenia nauczycieli na wyższych stopniach awansu.
ZNP chce również pilnego uporządkowania spraw związanych z wynagrodzeniem nauczycieli pracujących przy maturach i zewnętrznych egzaminach zawodowych, bowiem przepisy dotyczące tej kwestii są niejasne. Związek opowiada się także za przesunięciem do końca 2001 roku możliwości przechodzenia przez nauczycieli na wcześniejsze emerytury; obecny rok jest ostatnim kiedy mogą to zrobić.