Polska8 kg platyny zniknęło w warszawskiej mennicy

8 kg platyny zniknęło w warszawskiej mennicy

Nie wiadomo, co stało się z ośmioma kilogramami platyny o wartości około 960 tys. zł, których brak stwierdził w czwartek rano pracownik Mennicy Metale Szlachetne w Warszawie. Policja zakłada, że platynę mogli ukraść nieznani sprawcy. Według prezesa mennicy, metal szlachetny nie został wyniesiony z firmy.

05.08.2004 | aktual.: 05.08.2004 19:27

Na miejscu trwają oględziny. Policja przegląda nagrania kamer, sprawdza, kto wchodził i kto wychodził z mennicy - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji nadkom. Mariusz Sokołowski. Na razie nie wiadomo, ilu mogło być sprawców. Policja nie chce też ujawnić szczegółów dotyczących ewentualnej kradzieży.

W środę o godz. 13 pracownik mennicy włożył platynę do pieca. W czwartek o godz. 6 rano stwierdził jej brak - powiedział prezes Mennicy Metale Szlachetne Ireneusz Marciniak.

Nie sądzę, aby to była kradzież. Podejrzewam, że platyna nadal znajduje się na terenie mennicy - zaznaczył.

Według Marciniaka, platyny nie wyniesiono z budynku, ponieważ dla złodzieja nie miałaby żadnej wartości - nie sprzedałby jej ani nie przetopił w warunkach domowych. Zaginiona platyna zawiera bowiem domieszki rodu (trudnotopliwy metal szlachetny), co powoduje, że nie można wytwarzać z niej wyrobów jubilerskich. Może być wykorzystywana jedynie w produkcji przemysłowej.

Prezes zaznaczył, że piec, w którym został umieszczony metal szlachetny, był zabezpieczony kłódką i plombą. Nie zostały one uszkodzone. Przyznał jednak, że istnieje możliwość rozmontowania niektórych części pieca i wyjęcia z niego metalu bez naruszenia zabezpieczeń.

Trwa sprawdzanie zapisu kamer. Nagrania przeglądane są w czasie rzeczywistym, aby nie przeoczyć któregoś ze zjawisk, które mogą zadecydować o odnalezieniu metalu - powiedział Marciniak.

Według niego, sprawa powinna wyjaśnić się po przejrzeniu nagrań. Nasz system zabezpieczenia jest jednym z najlepszych. Monitorowane są wszystkie pomieszczenia, okna, ruch na zewnątrz budynku. Wewnątrz budynku są strefy dostępu. Pomiędzy nimi pracownicy poruszają się, używając specjalnych kart. Wiemy kto, gdzie i o której godzinie wchodzi - dodał.

Zaznaczył, że zniknięcie platyny nie wpłynęło na funkcjonowanie produkcji Mennicy Państwowej, w której wytwarzane są monety. Dla mojej spółki zdarzenie to jest przykre i bardzo kosztowne. Jednak jesteśmy ubezpieczeni na wypadek zaistnienia takich okoliczności - podkreślił prezes.

Według niego, całą sprawę raczej można potraktować w kategoriach ludzkiej złośliwości niż próby kradzieży.

Mennica Metale Szlachetne jest spółką zależną Mennicy Państwowej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)