74. rocznica pierwszej z czterech masowych deportacji Polaków na Wschód

Byli zsyłani tam, gdzie panowały najtrudniejsze warunki życia. Masowo umierali z głodu, chorób, nieludzkiej pracy. Mija 74. rocznica pierwszej z czterech masowych deportacji Polaków na Wschód. Ich celem było usunięcie z dawnych terenów wschodnich II Rzeczypospolitej wszystkich ludzi uznanych za "niebezpiecznych" dla Sowietów.

Jeden z łagrów na Syberii (zdj. arch. z 1940 roku)
Źródło zdjęć: © PAP | CTK

W nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku, około 140 tysięcy osób zostało wywiezionych z ziem zaanektowanych przez Związek Sowiecki, po 17 września 1939 roku. Wśród deportowanych Polacy stanowili ponad 80 procent. Pozostali to Ukraińcy i Białorusini. Osiedlono ich w północnych obwodach Rosji i na zachodniej Syberii.

Wywózka objęła głównie rodziny urzędników państwowych, między innymi sędziów, prokuratorów, policjantów i leśników, a także wojskowych i właścicieli ziemskich.

Pierwsza masowa deportacja przeprowadzona przez NKWD odbyła się w warunkach, które dla wielu okazały się wyrokiem śmierci. W czasie jej realizacji temperatura dochodziła nawet do minus 40 stopni. Na spakowanie się wywożonym dawano od kilkunastu do kilkudziesięciu minut, a czasem nie pozwalano zabrać ze sobą niczego.

Ludzi przewożono w wagonach towarowych z zakratowanymi oknami. Podróż na miejsce zsyłki trwała niekiedy nawet kilka tygodni. Warunki panujące w czasie transportu były przerażające, ludzie umierali z zimna, głodu i wyczerpania. Po dotarciu na miejsce zesłańców czekała niewolnicza praca i nędza.

W latach 1940-1941 władze radzieckie przeprowadziły cztery wielkie wywózki ze wschodniej Polski - w lutym, kwietniu i czerwcu 1940 roku oraz pod koniec maja 1941 roku - oficjalnie nazywane "przesiedleniem". Deportacje miały rozbić społeczną strukturę Polski, dostarczając jednocześnie ZSRR siłę roboczą. Wraz z systemem sowieckich łagrów stanowiły najważniejsze elementy radzieckiej polityki represyjnej, służącej terroryzowaniu społeczeństwa.

Według danych NKWD, łącznie zesłano około 330-340 tysięcy osób. Związek Sybiraków przyjmuje, że wywieziono w sumie milion 350 tysięcy Polaków. Tylko nielicznym zesłańcom udało się przeżyć i wrócić po wojnie do kraju.

Wybrane dla Ciebie

Tragiczny pożar w Łodzi. Wywołano go, by zakryć ślady zabójstwa
Tragiczny pożar w Łodzi. Wywołano go, by zakryć ślady zabójstwa
Zatrzymanie Ziobry. PiS doniesie do prokuratury na komendanta policji
Zatrzymanie Ziobry. PiS doniesie do prokuratury na komendanta policji
Ukrywał się przed policją półtora roku. Znaleźli go łowcy głów
Ukrywał się przed policją półtora roku. Znaleźli go łowcy głów
Ukraina może razić cele w głębi Rosji. "Gdyby dostali Tomahawki, Kreml miałby problem"
Ukraina może razić cele w głębi Rosji. "Gdyby dostali Tomahawki, Kreml miałby problem"
Rodzice z Karlina skazani. Doprowadzili do poparzenia półtorarocznego synka. Sąd wydał wyrok
Rodzice z Karlina skazani. Doprowadzili do poparzenia półtorarocznego synka. Sąd wydał wyrok
Szef MSZ Francji o Rosji: Wszyscy widzą, że ponosi porażkę
Szef MSZ Francji o Rosji: Wszyscy widzą, że ponosi porażkę
Ziobro przed komisją śledczą. Pegasus użyty wobec Sławomira Nowaka
Ziobro przed komisją śledczą. Pegasus użyty wobec Sławomira Nowaka
Zablokowali węgierskie media. Budapeszt odpowiada Kijowowi
Zablokowali węgierskie media. Budapeszt odpowiada Kijowowi
Udało się okrążyć rosyjskie wojska. Na ważnym odcinku frontu
Udało się okrążyć rosyjskie wojska. Na ważnym odcinku frontu
"Byłem inicjatorem zakupu". Ziobro o systemie Pegasus
"Byłem inicjatorem zakupu". Ziobro o systemie Pegasus
Ukrywał się 1,5 roku. Łowcy głów zatrzymali członka gangu
Ukrywał się 1,5 roku. Łowcy głów zatrzymali członka gangu
Wypadek szkolnego busa w Linowie. Czworo dzieci i opiekunka w szpitalu
Wypadek szkolnego busa w Linowie. Czworo dzieci i opiekunka w szpitalu