74‑latka wpadła pod lód i zamarzła, próbując ratować psa
Zwłoki 74-letniej emerytki i jej psa znaleziono pod lodem zamarzniętej rzeki w Wielkiej Brytanii. Kobieta najprawdopodobniej zginęła z powodu wychłodzenia organizmu, ratując swojego pupila - donoszą brytyjskie media.
23.12.2010 | aktual.: 23.12.2010 09:10
Ciało mieszkającej na przedmieściach Oxfordu kobiety znaleźli nurkowie straży pożarnej w środę po południu. Dwa dzień wcześniej rodzina zgłosiła zaginięcie emerytki, która wyszła z psem na spacer i nie wróciła.
Poszukiwania prowadziło ponad 20 funkcjonariuszy lokalnej policji, wspieranych przez helikopter. Rzekę postanowiono przeszukać po telefonie od osoby, która twierdziła, że zauważyła wystające spod lodu fragmenty ubrania. Na miejsce wezwano nurków, którzy potwierdzili najgorszy scenariusz.
Jak pisze na swojej stronie internetowej lokalny tygodnik "The Oxford Times", w dzień zaginięcia kobiety straż pożarna interweniowała nad rzeką trzy razy, wzywana do ratowania psów, pod którymi załamał się cienki lód.
Najprawdopodobniej podobny los spotkał czworonożnego pupila 74-latki. Kobieta próbując uratować swojego psa, wpadła do rzeki. Mróz i lodowata woda nie dały jej szans. Lokalne media informują, że policja poszukuje świadków zdarzenia.
NaSygnale.pl: Nie uwierzysz, co spowodowało ten groźny wybuch!