70 państw rozmawia o Afganistanie
Konferencja międzynarodowa na temat Afganistanu rozpoczęła się w Londynie z udziałem przedstawicieli niemal 70 państw.
W centrum uwagi jest przekazanie Afgańczykom kontroli nad krajem, w tym umocnienie afgańskich sił bezpieczeństwa, co pozwoliłoby wycofać z Afganistanu siły międzynarodowe.
Rada starszych i sąsiedzi Afganistanu
Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj przemawiając podczas konferencji powiedział, że zwróci się do tradycyjnego zgromadzenia starszyzny plemiennej (Loja Dżirga), by omówić kwestię zaprowadzenia pokoju i pojednania.
- Ustanowimy narodową radę na rzecz pokoju, pojednania i ponownej integracji - oświadczył afgański prezydent. - Mamy nadzieję - dodał następnie - że król Arabii Saudyjskiej Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud odegra znaczącą rolę w procesie pokojowym.
Arabia Saudyjska, która ma bliskie relacje z Pakistanem, w przeszłości była gospodarzem nieformalnych rozmów z przedstawicielami talibów. Rijad i Islamabad były dwiema z trzech stolic, które uznały talibski rząd, zanim został on obalony w wyniku amerykańskiej interwencji w 2001 roku - pisze Reuters.
Prezydent Karzaj zauważył również, że stabilność w Afganistanie zależy nie tylko od tego, co dzieje się wewnątrz kraju, ale również w jego sąsiedztwie. "Zwracamy się do wszystkich sąsiadów, w tym zwłaszcza do Pakistanu, by wsparł nasze wysiłki na rzecz pokoju i pojednania" - zaapelował.
Wezwał również afgańskich rebeliantów do zerwania kontaktów z Al-Kaidą.
Pieniądze na pokój i rozmowy z talibami
Podczas londyńskiej konferencji omawiane są kwestie zatwierdzenia nowych funduszy dla afgańskiego rządu, plan pojednania władz w Kabulu z umiarkowanymi talibami i stopniowego przekazywania afgańskim siłom odpowiedzialności za bezpieczeństwo w poszczególnych prowincjach, tak by mogło dojść do zmniejszenia liczebności zagranicznych wojsk.
Tuż przed rozpoczęciem konferencji prezydent Afganistanu Hamid Karzaj stwierdził, że siły międzynarodowe powinny pozostać w jego kraju jeszcze przez wiele lat.
Czytaj więcej o kłopotach Hamida Karzaja!
Jego zdaniem na wyszkolenie i wyposażenie afgańskich sił bezpieczeństwa powinno wystarczyć pięć do dziesięciu lat. Zanim jednak Afganistan będzie miał dość pieniędzy na własne wojska, minie jeszcze dziesięć do piętnastu lat.
Inne kwestie, które mają być przedmiotem obrad w Londynie, to zatwierdzenie nowych funduszy dla Afganistanu, walka z korupcją, odbudowa Afganistanu oraz sprawa ewentualnych negocjacji z talibami.
Czytaj więcej o rozmowach z talibami!
Karzaj zapowiedział, że ogłosi plan, zakładający "reintegrację" talibów najniższego i średniego szczebla, niepowiązanych z Al-Kaidą, czyli nakłonienie ich do zaprzestania walki. Poparcie dla takiej strategii zasygnalizowały już USA.