70-latek maczetą obciął palec taksówkarzowi
Tragicznie zakończyła się dla niemieckiego taksówkarza kłótnia z 70-letnim mężczyzną. Krewki emeryt po wyczerpaniu argumentów słownych postanowił przerwać dyskusję, by jakiś czas później wrócić do niej z... maczetą w ręku. Kierowca wyszedł z tego starcia z obrażeniami głowy i obciętym palcem - poinformowała agencja Reuter.
Wczesnym rankiem 70-letni Niemiec stawił się w biurze korporacji taksówkarskiej i upomniał jednego z kierowców za złe parkowanie. Wywiązała się między nimi ostra wymiana zdań, która wkrótce przerodziła się w awanturę - poinformowała policja z powiatu Limburg-Weilburg w zachodnich Niemczech.
70-latek wrócił wkrótce do biura, tym razem uzbrojony w 60-centymetrową maczetę, zaatakował 60-latka i uciekł. Ranny mężczyzna trafił do szpitala.
Jakiś czas później agresor sam zgłosił się na policję. Prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.