7 milionów zł w powietrze
Czy widział ktoś posła tłukącego się
zdezelowanym autobusem PKS? Nie! Bo przywiązani do luksusów
parlamentarzyści latają w tę i we w tę samolotami, które fundują
im podatnicy - pisze "Fakt".
W zeszłym roku na podniebne wojaże posłów wydaliśmy ze swoich kieszeni prawie 7,2 mln zł! I to tylko na liniach krajowych.
Aby się przekonać, że nasi posłowie nie mają umiaru w wydawaniu nie swoich pieniędzy, wystarczy w dniu zakończenia obrad Sejmu usiąść w poczekalni warszawskiego lotniska. Wrażenia jak podczas transmisji obrad Sejmu - opisuje dziennik.
Na poselskie wojaże wydajemy górę pieniędzy. "Kancelaria Sejmu to jeden z najlepszych naszych klientów" - potwierdza nieoficjalnie "Faktowi" osoba z władz LOT-u.
Zresztą dziennik sam to policzył: w zeszłym roku podatnicy kupili posłom 12 tys. biletów na linie krajowe. A to oznacza, że statystycznie niemal w każdym samolocie na tych liniach był jeden poseł! (PAP)