61 godzin leżał pod gruzami budynku, przeżył
18-letniego studenta wydobyto spod gruzów kilkupiętrowego budynku mieszkalnego w mieście Ercis na wschodzie Turcji, gdzie w niedzielę doszło do silnego trzęsienia ziemi - podała turecka agencja Anatolia. Eyup Erdem został uratowany po 61 godzinach.
Jak poinformował jego ojciec, młody mężczyzna przeniósł się do Ercis w ubiegłym miesiącu, żeby studiować mechanikę. Według agencji Anatolia, 18-latek dzielił mieszkanie z kilkoma innymi studentami.
Według najnowszych danych, w wyniku trzęsienia ziemi w prowincji Wan na wschodzie Turcji zginęło co najmniej 459 osób. Epicentrum niedzielnych wstrząsów o sile 7,2 w skali Richtera znajdowało się 17 km na północny wschód od miasta Wan.
Ercis należy do miast, które najbardziej ucierpiało w rezultacie trzęsienia ziemi.
Ratownicy wciąż znajdują żywych pod gruzami
W 46 godzin od zawalenia się domu wskutek trzęsienia ziemi, ratownicy wydobyli noworodka - dwutygodniową dziewczynkę. Parę godzin później uratowano też jej mamę i babcię.
W Ercis wcześniej spod gruzów uratowano kobietę w ciąży wraz z dwójką dzieci - podał dziennik "Hurriyet".
Uratowany w Ercis 9-letni Oguz Isler spędził osiem godzin pod zawalonym domem swoich krewnych. Uratowała się też jego 16-letnia siostra Ela i 12-letni kuzyn Iram. We wtorek Oguz czekał na gruzowisku na wiadomości o rodzicach i krewnych.
Ponad 54 godzin był uwięziony pod gruzami 10-letni Serhata Gula z miasta Wan. Ratownicy całe popołudnie próbowali wydostać chłopca spod zwałów siedmiopiętrowego budynku, w którym mieszkał. Wcześniej uratowano jego brata oraz ojca.
Ratownicy nie ustają w swojej pracy, bo pod gruzami wciąż mogą znajdować się ludzie, którzy przeżyli trzęsienie ziemi.