Polska60 tysięcy za poparzenie w szpitalu

60 tysięcy za poparzenie w szpitalu

60 tys. zł zadośćuczynienia z odsetkami
otrzyma od Białostockiego Centrum Onkologii ostatnia z pięciu
pacjentek poparzonych w czasie radioterapii ponad trzy lata
temu.

11.08.2004 | aktual.: 11.08.2004 13:24

Po trwającym półtora roku procesie strony zawarły ugodę w tej sprawie - poinformowano w wydziale cywilnym Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Szpital zobowiązał się nie tylko zapłacić taką kwotę, ale też ponosić odpowiedzialność za skutki zdrowotne wypadku, które mogą wystąpić w przyszłości.

W pozwie poszkodowana pacjentka domagała się od szpitala 200 tys. złotych zadośćuczynienia. Był to ostatni, trwający jeszcze w pierwszej instancji, proces cywilny związany z wypadkiem podczas radioterapii, ale pierwszy, który zakończył się ugodą.

W trzech innych procesach sąd zasądził już prawomocnie na rzecz kobiet od 50 do 80 tys. zł. Czwarta sprawa czeka na rozpoznanie w Sądzie Apelacyjnym. W pierwszej instancji spadkobiercom pacjentki, która w ubiegłym roku zmarła, sąd przyznał 100 tys. zł.

Do zdarzenia doszło w lutym 2001 roku. Po nagłym wyłączeniu zasilania wysłużony aparat do naświetlań Neptun podał zbyt dużą dawkę promieniowania. Zanim go wyłączono pięć poddawanych radioterapii kobiet doznało obrażeń. Po długim leczeniu wszystkie wystąpiły przeciwko szpitalowi na drogę sądową.

W ubiegłym tygodniu zaczął się od początku proces karny w tej sprawie. Sąd okręgowy uchylił bowiem wyroki wobec dwojga pracowników ośrodka: uniewinnienie lekarki i karę grzywny dla technika za działanie nieumyślne. Oskarżeni nie przyznają się do stawianych im zarzutów. Ciąg dalszy tego procesu we wrześniu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)