W niedzielę, 31 sierpnia, w godzinach popołudniowych funkcjonariusze straży miejskiej patrolujący rejon wokół Europejskiego Centrum Solidarności otrzymali zgłoszenie od wystraszonego mężczyzny, który krzyczał, że w Sali BHP został rozpylony gaz pieprzowy. Strażnicy natychmiast udali się do historycznej sali i podjęli interwencję.
Na miejscu zastali sprawcę interwencji, który został ujęty przez świadków zdarzenia. Funkcjonariusze natychmiast zajęli się agresywnym mężczyzną, którego próbowali uspokoić. Prośby oraz rozkazy nie przyniosły żadnego skutku. Sprawca zamieszania cały czas szamotał się i próbował wyrwać interweniującym strażnikom. W związku z czym, został obezwładniony za pomocą odpowiednich chwytów, a gdy to nie ostudziło zapędów "gazownika" na jego przegubach zatrzasnęły się kajdanki.
Po kilku chwilach na miejsce przyjechał zaalarmowany patrol policji, któremu przekazano mężczyznę oraz pojemnik, z którego rozpylano gaz. Napastnikiem okazał się 60-letni emeryt, mieszkający na co dzień w województwie mazowieckim. Akcja 60-latka nie wywołała poważniejszych szkód. W efekcie zajścia lekko ucierpieli dwaj mieszkańcy Gdyni w wieku 57 i 66 lat.
W powyższej sytuacji policja nie podejmie działań z urzędu, ponieważ posiadanie gazu pieprzowego w Polsce jest dozwolone, a naruszenie nietykalności cielesnej jest przestępstwem, które wedle prawa polskiego ścigane nie jest ścigane z urzędu, ale na wniosek pokrzywdzonego.
Przez cały ostatni weekend sierpnia w Sali BHP odbywały się uroczystości związane z 34. rocznicą podpisania Porozumień Sierpniowych, a w konsekwencji powstania NSZZ Solidarność. W sobotę w tym miejscu odbyło się uroczyste posiedzenie zarządu gdańskiego "S".
