6 lat więzienia za przejechanie nieprzytomnego studenta
Na sześć lat więzienia Sąd Rejonowy w Sopocie skazał 54-letniego taksówkarza Jerzego P., oskarżonego o przejechanie samochodem 21-letniego studenta i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Studenta pobiło wcześniej trzech napastników.
W trakcie toczącego się od końca czerwca procesu oskarżony nie przyznał się do winy. Podczas przesłuchań w prokuraturze Jerzy P. wyjaśniał m.in., że widział leżące na jezdni ciało, ale je ominął. O postawieniu mężczyźnie zarzutu spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, za grozi do 12 lat więzienia, przesądziły mikroskopijne ślady krwi studenta znalezione na aucie.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Radomir Boguszewski podkreślił, że o bezspornej winie taksówkarza świadczą m.in. wspomniane dowody krwi, ale także zeznania świadków.
Zdaniem sądu, przestępstwo Jerzego P. było jednak nieumyślne.
Tuż przed wypadkiem drogowym pokrzywdzony został dotkliwie pobity (...) Zgromadzony materiał dowodowy nie dawał podstaw do tego, by przyjąć, że oskarżony celowo najechał na pokrzywdzonego - wyjaśnił sędzia Boguszewski.
Wyrok nie jest prawomocny. Odwołanie od niego zapowiedziała już rodzina ofiary.
Do tragedii doszło nad ranem 19 października 2006 r. w pobliżu sopockiego Grand Hotelu. 21-letni Bartosz S., student Uniwersytetu Gdańskiego, wracał wraz z kilkoma kolegami z zabawy w jednym z klubów. Zostali zaczepieni przez grupę mężczyzn. Doszło do szarpaniny. Student wraz z przyjaciółmi zaczął uciekać. Został schwytany przez trzech napastników, którzy zaczęli go bić i kopać.
Pobitego, leżącego 21-latka przejechała taksówka, kierowana przez Jerzego P. Sekcja zwłok wykazała jednoznacznie, że przyczyną śmierci studenta były obrażenia spowodowane przez potrącenie autem.
W kwietniu 2007 r. Sąd Rejonowy w Sopocie skazał za pobicie studenta dwóch 19-latków: Łukasza B. i Sebastiana M. oraz 21- letniego Łukasza M. Dostali oni kary po dwa i pół roku więzienia. W czwartek zeznawali przed sądem jako świadkowie. Zgodnie mówili, że nie pamiętają dokładnie, jaki pojazd potrącił studenta.
W związku z tragedią Bartosza S. w październiku 2006 r. ulicami Sopotu przeszedł marsz protestacyjny pod hasłem "Otwórz oczy", z udziałem około tysiąca osób.