59 żołnierzy zaginęło w czasie tajfunu Longwang
59 kadetów z centrum szkoleniowego
służb bezpieczeństwa w stolicy chińskiej prowincji Fujian zaginęło bez wieści w czasie tajfunu Longwang, który nawiedził w
ostatnich dniach południowo-wschodnią część kraju, powodując
groźne powodzie.
Prezydent Chin Hu Jintao zarządził nadzwyczajne środki w celu odnalezienia i uratowania tych, którzy pozostali jeszcze przy życiu - podają chińskie media. Oficjalnie podano, że tajfun spowodował śmierć co najmniej 15 osób.
W największym stopniu ucierpiała nadmorska prowincja Fujian. W stolicy tej prowincji - Fuzhou w niedzielę fala powodziowa wtargnęła do dwu budynków, w których przebywali zaginieni kadeci. Jak podaje agencja AP, byli to przechodzący szkolenie członkowie paramilitarnych chińskich służb bezpieczeństwa. 59 uznano za zaginionych - w Fuzhou jednak nie natrafiono nadal na ślad porwanych przez wodę. Oba budynki zostały całkowicie zmiecione przez falę powodziową.
Przed nadejściem tajfunu chińskie władze wydały nakaz ewakuacji ok. 500 tys. mieszkańców terenów nadmorskich, a także powrotu wszystkich kutrów do portów. W prowincji Fujian tajfun Longwang zmiótł z powierzchni ziemi co najmniej 5.400 domów. Zniszczył też plony na 12,5 tys. hektarów pól. W wielu punktach prowincji nie działa komunikacja kolejowa, brak prądu.
Longwang - w języku chińskim Król Smoków - niesie obfite opady oraz huraganowe wiatry o prędkości ponad 100 km na godzinę. Z poniedziałkowych doniesień wynika, że w miarę posuwania się w głąb lądu tajfun traci na sile.
Sezon tajfunów w regionie trwa od wczesnego lata do późnej jesieni. Atakują one często Tajwan, Chiny, Japonię, Filipiny. Nad Chinami w tym sezonie przeszły już tajfuny Talim, Khanun i Damrey, powodując w sumie śmierć co najmniej 130 ludzi.
