57-letni mężczyzna oskarżony o podpalenie lasu pod Atenami

Grek nie przyznaje się do winy, twierdząc, że był kawiarni, kiedy wybuchł pożar - poinformowała policja. Podejrzany twierdzi też, że jego syn, który był strażakiem, zginął w tym roku podczas jednej z akcji w Atenach.

W poniedziałek sędzia zdecyduje o ewentualnym zatrzymaniu mężczyzny do czasu procesu.

Pożar lasu na północnych przedmieściach Aten wybuchł w czwartek. Lasy w rejonie góry Penteli dwukrotnie padały ofiarą podpalaczy w połowie lat 90.

W Grecji, jak i w innych krajach południowej Europy, dochodzi do pożarów wywołanych rekordowo wysokimi temperaturami i suszą. Odnotowano też kilka przypadków podpaleń.