5 tys. euro za zbyt długi proces w sądzie
Trybunał w Strasburgu uznał, że doszło do "przewlekłości postępowania" w sprawie Polki, która przez osiem lat domagała się na drodze sądowej odszkodowania od dentysty za niewłaściwe - jej zdaniem - leczenie zębów. Kobieta otrzyma 5 tys. euro zadośćuczynienia.
Sąd powoływał wielu biegłych protetyków, którzy mieli ocenić, czy kobieta była leczona nieodpowiednio. Jednak w 2004 roku sąd stwierdził, że jest niezdolny do rozpatrzenia sprawy i przekazał ją innemu sądowi.
W styczniu 2005 roku kobieta poskarżyła się na przewlekłość postępowania (taka możliwość istnieje w Polsce od 2004 roku). Sąd uznał, że doszło do przewlekłości, jednak kontynuował badanie sprawy. Rok później kobieta znów poskarżyła się na przewlekłość - tym razem oprócz uznania, że doszło do przewlekłości, otrzymała 10 tys. zł zadośćuczynienia.
Sprawa o odszkodowanie toczyła się nadal - aż do roku 2008, kiedy to sąd odrzucił pozew kobiety. Skierowała więc ona sprawę przeciwko Polsce do Strasburga, domagając się 42 tys. 655 zł tytułem zadośćuczynienia za straty materialne i 10 tys. euro zadośćuczynienia za straty moralne.
Trybunał w Strasburgu uznał, że doszło do przewlekłości postępowania. Zaznaczył jednak, że to nie przewlekłość spowodowała straty materialne. Mimo to, zasądził na rzecz kobiety od państwa polskiego 5 tys. euro za straty moralne.