Polska5 lat więzienia i grzywna dla lekarza łapówkarza

5 lat więzienia i grzywna dla lekarza łapówkarza

Sąd Rejonowy w Przemyślu skazał na pięć lat pozbawienia wolności i 60 tys. zł grzywny skazał 58-letniego Krzysztofa R., tamtejszego lekarza ortopedę, którego uznał winnym przyjęcia od pacjentów łapówek w łącznej kwocie prawie 240 tys. zł.

27.11.2006 | aktual.: 27.11.2006 17:15

Sąd zakazał również Krzysztofowi R. piastowania funkcji kierowniczych w publicznych i niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej na pięć lat. Orzekł też przepadek nielegalnie osiągniętych korzyści majątkowych na rzecz Skarbu Państwa.

Sąd nie przychylił się do żądania prokuratora o pozbawienie Krzysztofa R. prawa wykonywania zawodu lekarza, uznając, że w czasie swej długoletniej praktyki dał się on poznać jako dobry specjalista, który nigdy nie popełnił błędu w sztuce lekarskiej.

W ustnym uzasadnieniu wyroku, przewodniczący składu orzekającego sędzia Dariusz Jurjewicz podkreślił, że zebrany materiał dowodowy, w tym zeznania świadków, w pełni potwierdził zarzuty prokuratora. Zdaniem sądu, lekarz kierował się niskimi pobudkami i chęcią zysku.

W trakcie odczytywania wyroku na sali nie było oskarżonego, ani jego obrońcy, którzy nie stawili się na ostatnią rozprawę. Na poprzedniej prokurator domagał się dla Krzysztofa R. sześciu lat pozbawienia wolności. Obrońca wnosił o uniewinnienie. Wyrok nie jest prawomocny.

Krzysztof R., będąc ordynatorem oddziału ortopedycznego Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu, uzależniał wykonanie zabiegów, głównie wstawianie endoprotez, od otrzymania łapówki. Czynił to w latach 1994-2003. Sąd nie dał wiary oskarżonemu i jego obrońcy, którzy twierdzili, że pieniądze brał jedynie na zakup endoprotez, z powodu trudności z nabyciem w tamtym czasie tych sztucznych stawów biodrowych.

Lekarza zatrzymano w październiku 2003 r. Do jego gabinetu wkroczyli wówczas funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, bezpośrednio po wyjściu stamtąd jednej z pacjentek, która wręczyła ortopedzie łapówkę. Krzysztof R. został wówczas aresztowany, a następnie zwolniony za kaucją 60 tys. zł.

Podczas procesu, który opóźniał się z powodu przedkładania przez oskarżonego zaświadczeń o złym stanie zdrowia, sąd przesłuchał ponad 130 świadków, głównie byłych pacjentów Krzysztofa R., najczęściej ludzi starszych i schorowanych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)