46-letni mężczyzna molestował dzieci w przedszkolu w Łomży? Ruszył proces
Powinno go spotkać to, co nasze dzieci, albo i gorzej - mówili podczas rozprawy sądowej rodzice dzieci, które były molestowane seksualnie w niepublicznym przedszkolu w Łomży - podaje portal wspołczesna.pl.
Sprawa dotycząca molestowania dzieci przez 46-letniego męża dyrektorki przedszkola “Kubuś Puchatek” obyła się wczoraj za zamkniętymi drzwiami sądu w Łomży. Jako świadkowie zeznawali rodzice.
O molestowaniu w przedszkolu zrobiło się głośno pod koniec marca zeszłego roku, kiedy to zatrzymany został podejrzany mężczyzna. Pomagał żonie w prowadzeniu placówki i miał swobodny kontakt z dziećmi.
Punkt Przedszkolny "Kubuś Puchatek” na początku funkcjonował przy ulicy Nowogrodzkiej, później został przeniesiony na ulicę Sybiraków. Obecnie jest zamknięty.
Ze względu na dobro poszkodowanych małoletnich prokuratura jest na razie bardzo oszczędna w udzielaniu wszelkich informacji na temat postępowania. Wiadomo, że pokrzywdzonych jest kilkoro dzieci w wieku 2,5-3,5 lat.
W grudniu ub. r. akt oskarżenia w tej sprawie trafił do łomżyńskiego sądu. Mężczyzna usłyszał zarzut z art. 200 par. 1 Kodeksu Karnego: "Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”.
Według prokuratury, w przedszkolu dochodziło właśnie do poddawania dzieci "innym czynnościom seksualnym”. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Janusz K. miał się obnażać i dotykać dzieci w miejsca intymne. Nie wiemy, jak długo trwał proceder.
Źródło: wspołczesna.pl