45 tys. bezdomnych w Polsce
W Polsce jest 45 tys. bezdomnych, którzy nie
mają gdzie mieszkać, i 100 tys. potencjalnie bezdomnych, czyli
takich, którzy wkrótce mogą znaleźć się na ulicy - podano w w
Warszawie na konferencji na temat bezdomności.
Zorganizowały ją Caritas i Ministerstwo Polityki Społecznej.
Grupa bezdomnych, którzy nie mają gdzie mieszkać, rośnie wolniej, natomiast w przypadku osób potencjalnie bezdomnych wzrost ten jest dużo większy - powiedział dyrektor Caritas Diecezji Kieleckiej ks. Stanisław Słowik.
Przypomniał, że orzeczenie o eksmisji ma w Polsce 200 tys. rodzin. Zastrzegł jednak, że nie można powiedzieć, że wszyscy znajdą się na bruku, nawet gdyby eksmisje wykonano. Większość znajdzie jakieś rozwiązania zastępcze i obroni się przed bezdomnością - powiedział.
Najczęściej występujące przyczyny bezdomności to: rozpad więzi rodzinnych, utrata pracy i brak pieniędzy na utrzymanie mieszkania - wykazały badania przeprowadzone przez Caritas Diecezji Kieleckiej.
W ankietach wypełnianych w ośrodkach pomocy bezdomnych 48% respondentów jako przyczynę swej bezdomności podało rozpad rodziny (rozwód, separacje, znęcanie się nad rodziną); 26% - utratę pracy, a ponad 24% - przymusowe wymeldowanie z mieszkania (związane z niepłaceniem czynszu).
Bezdomni wymieniali także: uzależnienia (blisko 17%), problemy zdrowotne (13%), własny wybór (także 13%) i problemy z prawem (blisko 10%).
Większość bezdomnych to mężczyźni (79,3%), osoby między 41. a 60. rokiem życia (66,5%), z wykształceniem zasadniczym zawodowym (47%) lub podstawowym (22,8%).
Dane te pochodzą z 248 zwróconych ankiet (na 500 rozesłanych do losowo wybranych domów pomocy bezdomnych) - poinformował Mariusz Wachowicz z Wojskowego Biura Badań Socjologicznych, który opracował badanie.
Wskazując na działania osłonowe, zapobiegające bezdomności, ks. Słowik wymienił programy dodatków mieszkaniowych i działań aktywizujących bezrobotnych. Z kolei wiceminister polityki społecznej Cezary Miżejewski wskazał na znaczenie działań prewencyjnych, w tym przeciwdziałania patologiom społecznym i alkoholizmowi.
Większość funduszy kierowanych na pomoc bezdomnym pochodzi - jak poinformował ks. Słowik - od organizacji pozarządowych. W roku 2004 było w Polsce ponad 1 tys. placówek pomagających bezdomnym (noclegownie, jadłodajnie, schroniska i poradnie). Tworzone sa one m.in. przez Fundację św. Brata Alberta, Caritas, Polski Czerwony Krzyż, ośrodki pomocy społecznej.
Widoczne jest pewne normalizowanie postrzegania bezdomności i bezdomnych - zaznaczył ks. Słowik. Do niedawna bezdomni byli postrzegani jako kryminaliści, alkoholicy, nie zachowujący podstawowych norm społecznych. W tej chwili patrzy się na tę kategorię ludzi w sposób bardziej wyważony; bo jest też część ludzi, którzy nic nie zawinili, a są bezdomni - powiedział.