45 lat temu polscy biskupi wysłali do Niemiec przełomowy list
Do wzajemnego przebaczenia win i dialogu wzywał list biskupów polskich do niemieckich wysłany z Rzymu 18 listopada 1965 roku. W tym roku mija 45. rocznica tego wydarzenia.
List do Episkopatu Niemiec był jednym z pism wysłanych do 56 krajów z zaproszeniem do uczestnictwa w obchodach 1000-lecia chrztu Polski. Jego ideą było przekazanie informacji o rocznicy początków chrześcijaństwa na polskich terenach oraz związanym z nim millenium państwa i narodu. Pismo zostało wystosowane przez biorących udział w obradach II Soboru Watykańskiego w Rzymie polskich biskupów m.in. kard. Stefana Wyszyńskiego i Karola Wojtyłę. Jego pomysłodawcą był arcybiskup wrocławski Bolesław Kominek.
Pismo, określone z czasem mianem orędzia, poświęcone było wczesnej fazie polskiego chrześcijaństwa połączonej z tworzeniem się narodu i państwowości, początkom kultu maryjnego, relacjom młodego państwa z resztą kontynentu oraz roli misjonarzy i innych przybyszy z Niemiec dla rozwoju różnych dziedzin życia w Polsce.
Jedna z najważniejszych części listu została poświęcona trudnym na przestrzeni wieków stosunkom polsko-niemieckim: działaniom zakonów rycerskich, a później władz pruskich, zaborami oraz napaścią i okupacją Polski przez III Rzeszę. Pismo przedstawiało również narzucony Polsce przez mocarstwa układ granic i związane z nim wysiedlenia wielu Niemców zamieszkujących na terenach Rzeczpospolitej.
List wzywał do pojednania i wybaczenia między narodem polskim a niemieckim oraz zapraszał niemieckich biskupów do udziału w uroczystościach millenium chrztu Polski. "W tym jak najbardziej chrześcijańskim ale i bardzo ludzkim duchu wyciągamy do Was, siedzących tu na ławach kończącego się soboru, nasze ręce oraz udzielamy wybaczenia i prosimy o nie. A jeśli Wy - biskupi niemieccy i Ojcowie Soboru po bratersku wyciągnięte ręce ujmiecie, to wtedy dopiero będziemy mogli ze spokojnym sumieniem obchodzić nasze Millennium w sposób całkowicie chrześcijański" - napisali polscy biskupi.
Strona niemiecka 5 grudnia przysłała pismo sygnowane przez 41 biskupów z RFN i NRD. Niemieccy hierarchowie wyrazili chęć uczestnictwa w polskich obchodach, nie odnieśli się jednak do poruszonej w liście polskich biskupów kwestii granicy na Odrze i Nysie.
"Wiele okropności doznał polski naród od Niemców i w imieniu niemieckiego narodu. Wiemy, że dźwigać musimy skutki wojny, ciężkie również dla naszego kraju (...) Jesteśmy wdzięczni za to, że w obliczu milionowych ofiar polskich owych czasów pamięta się o tych Niemcach, którzy opierali się demonowi i w wielu wypadkach oddawali za to swoje życie (...) Tak więc i my prosimy o zapomnienie, więcej, prosimy o przebaczenie. Zapomnienie jest sprawą ludzką, natomiast prośba o przebaczenie jest apelem skierowanym do tego, który doznał krzywdy, by spojrzał na tę krzywdę miłosiernym okiem Boga i wyraził zgodę na nowy początek. (...) Z braterskim szacunkiem przyjmujemy wyciągnięte dłonie" - czytamy w piśmie niemieckich hierarchów.
Inicjatywa listu została ostro skrytykowana przez PRL-owskie władze, które oskarżyły kościelnych hierarchów o zdradę interesów narodowych i służenie niemieckim interesom. Zarzucono biskupom "demonstrację proniemiecką", "samozwańczą akcję polityczną" i "rozgrzeszenie nieskruszonych". Rozpoczęto także medialną nagonkę przeciw sygnatariuszom pisma oraz zorganizowano państwowe obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego w opozycji wobec kościelnych uroczystości Tysiąclecia Chrztu Polski.
Prymas Stefan Wyszyński nie otrzymał także paszportu na wizytę w Rzymie związaną z inauguracją millenium, odmówiono również zgody na przybycie do kraju papieża Pawła VI. Na początku ocena społeczna listu była raczej krytyczna, jednak wobec zmasowanej kampanii władz, duchownych zaczęto bronić.
Inicjatywa listu została upamiętniona pięć lat temu, kiedy na Wyspie Piasek we Wrocławiu stanął pomnik arcybiskupa Bolesława Kominka z cytatem z orędzia.