4,5 tysiąca chrześcijan musiało uciekać z domu
Niemal 4,5 tysiąca chrześcijan musiało opuścić swoje domy w wyniku ostatnich wydarzeń na północy Iraku - alarmuje ONZ. Chodzi o mieszkańców drugiego co do wielkości irackiego miasta, Mosulu. Żyją tam wspólnie iraccy szyici, Kurdowie oraz chrześcijanie.
04.03.2010 | aktual.: 04.03.2010 10:06
Eksperci alarmują, że w ostatnich tygodniach znów doszło do ataków na chrześcijan. Jak mówi rzecznik sekretarza generalnego ONZ Martin Nesirky, atmosfera w mieście kolejny raz znacząco się pogorszyła.
- Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją rodzin, które pozostały w Mosulu. Niepotwierdzone dane mówią o chrześcijanach, którzy w obawie o własne bezpieczeństwo, boją się wychodzić z domów. Mamy informacje, że studenci Chrześcijańskiego Uniwersytetu nie uczestniczą w zajęciach, a chrześcijańscy pracownicy nie przychodzą do pracy - podkreślił Nesirky.
W październiku 2008 roku ponad 12 tysięcy chrześcijan opuściło Mosul po atakach i groźbach ze strony arabskiej części społeczeństwa. Niektórzy z nich wrócili później do swoich domów, gdy sytuacja się poprawiła. Jednak od grudnia ubiegłego roku ataki znów się nasilają.