300 osób przeszło w marszu Ruchu Autonomii Śląska
Blisko trzysta osób - członków i sympatyków
Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ) - przeszło z katowickiego
Rynku na Plac Sejmu Śląskiego w Pierwszym Marszu Autonomii. W 87.
rocznicę nadania Statutu Organicznego przedwojennemu Województwu
Śląskiemu, uczestnicy imprezy wskazywali na potrzebę
decentralizacji Polski.
Upływającym w piknikowej atmosferze marszowi i pikiecie pod Śląskim Urzędem Wojewódzkim towarzyszyła orkiestra górnicza z kopalni "Rydułtowy". Demonstranci ubrani byli w koszulki w śląskich - żółto-niebieskich - barwach z napisami: polskim "Górny Śląsk", niemieckim "Oberschlesien" i stylizowanym na gwarowy "Gurny Ślunsk", mieli też ze sobą śląskie flagi i transparenty z hasłami, m.in. "Autonomia to rozwój".
Uczestnicy marszu rozdawali i sami wypełniali przygotowane przez RAŚ pocztówki do prezydenta Lecha Kaczyńskiego z tekstem ustawy konstytucyjnej z 15 lipca 1920 r. zawierającej statut autonomicznego woj. śląskiego oraz prośbą o "podjęcie działań w celu przywrócenia jego autonomii". Jak powiedział lider RAŚ, Jerzy Gorzelik, do prezydenta w najbliższych dniach trafi ich ok. tysiąca.
Kropla drąży skałę. Uważamy, że należy przypominać o tym, w jakich okolicznościach część Górnego Śląska, otrzymała autonomię i w jakich została ona zlikwidowana (dekretem stalinowskich władz z 6 maja 1945 r.). Dziś władza wiele mówi, by odrzucić dziedzictwo komunizmu, a zniesienie autonomii było jego elementem - podkreślił Gorzelik.
Byłbym zaskoczony, gdyby pan prezydent Kaczyński bez namysłu skierował sprawę nielegalnego zniesienia autonomii Śląska do Trybunału Konstytucyjnego - ma taką możliwość, ale sądzę, że teraz z niej nie skorzysta. Jeśli jednak co pewien czas będzie się nas tu gromadzić znacznie więcej, są realne szanse by tą drogą autonomię odzyskać - dodał szef RAŚ.
W jego ocenie, poza argumentami historycznymi, przywrócenie regionowi autonomii byłoby przede wszystkim pragmatyczne - w obliczu dążenia rozwiniętych państw zachodnich do dojrzałej decentralizacji, czyli federalizmu bądź autonomii regionalnej. Nawiązał tu do przykładów autonomizacji bądź federalizacji w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii czy Belgii,
Często wyrażane są obawy, że autonomia to wstęp do secesji, bądź wręcz zakamuflowana secesja. W Hiszpanii takie obawy też były, (...) jednak po nadaniu szerokiej autonomii tym regionom, które najbardziej na to naciskały, poparcie społeczne dla autonomii - również wśród wcześniejszych sceptyków - zwiększyło się, natomiast poparcie dla secesji, a także powrotu do państwa scentralizowanego, systematycznie topnieje - powiedział szef RAŚ.
Światli przedstawiciele polskich elit intelektualnych wiedzą od dawna, że autonomia Górnego Śląska sprawdzała się; m.in. Jerzy Giedroyć na łamach paryskiej "Kultury" wspominał o zaletach autonomii, mówiąc że przyniosła i Śląskowi i Polsce wiele wymiernych korzyści - wskazał Gorzelik.
Zapowiedział również, że podobna forma demonstracji na rzecz autonomizacji Górnego Śląska, będzie powtarzana 15 lipca co roku, 6 maja natomiast - w rocznicę likwidacji autonomii - demonstracje RAŚ w tej sprawie będą odbywać się w Warszawie. Dopóty będziemy tu przychodzili, dopóki na urzędzie wojewódzkim nie zawiśnie śląska flaga - wołał jeden z uczestników marszu.
Uchwalony przez polski Sejm Statut Organiczny Województwa Śląskiego nadawał województwu szeroką autonomię w wielu dziedzinach życia. Na jego mocy powołano Sejm Śląski, uchwalający własny budżet, który zasilał Skarb Śląski. Część jego dochodów była odprowadzana do budżetu centralnego, reszta pozostawała w regionie.
Statut respektował śląskie tradycje samorządowe. Nadając go w kampanii przed decydującym o podziale Śląska między Polskę a Niemcy plebiscytem 1921 roku odebrano stronie niemieckiej argumenty o zamiarze likwidacji silnego samorządu lokalnego.
Według władz Ruchu Autonomii Śląska, ich organizacja liczy ok. 7 tys. członków, część z nich mieszka poza regionem, także za granicą. Działalność RAŚ obejmuje historycznie śląską część woj. śląskiego, woj. opolskie i - częściowo - woj. dolnośląskie. Stowarzyszenie zostało zarejestrowane w 1990 r., w ostatnich kilku latach nastąpiła zmiana pokoleniowa - w jego szeregach zaczęło działać wielu młodych ludzi.