Trwa ładowanie...

3 minuty i 18 ton bomb. Tak Izrael zniszczył koreański reaktor jądrowy w Syrii

Izrael przyznał się do zniszczenia reaktora atomowego w Syrii. Publikacja filmów i informacji na temat operacji sprzed 11 lat jest groźbą wystosowaną tu i teraz. Przywódcy w regionie umieją czytać między wierszami izraelskich komunikatów.

3 minuty i 18 ton bomb. Tak Izrael zniszczył koreański reaktor jądrowy w SyriiŹródło: Reuters
d3ryyt6
d3ryyt6

Wieczorem 5 września 2007 r. 8 samolotów F-16 i F-15 wystartowało z lotnisk w północnym Izraelu. Lecące nisko maszyny od zachodu wdarły się w przestrzeń powietrzną Syrii, która wówczas pochwalić się mogła jednym z najbardziej rozbudowanych systemów obrony przeciwlotniczej na świecie. Dzięki wyszkoleniu pilotów i zaawansowanym technikom wojny elektronicznej nikt nie zorientował się, co się dzieje.

Po północy "pakiet uderzeniowy" znalazł się nad celem, niedaleko miasta Deir ez-Zor na wschodzie kraju. W ciągu ok. 3 minut ok. 18 ton bomb zniszczyło bliski ukończenia reaktor atomowy budowany z pomocą Korei Północnej nazwany „Pudłem” i budynki zaplecza. Dokładna liczba zabitych nie jest znana, ale prawdopodobnie zginęło 10 techników z Korei. Samoloty odleciały w kierunku Turcji, gdzie jeden z nich zgubił pusty zbiornik paliwa - jedyny fizyczny dowód obecności Izraelczyków. Wszystkie maszyny bezpiecznie wróciły do baz.

Tak w skrócie, przebiegała operacja "Nigun Shaket" (Cicha Melodia), znana także jako operacja "Orchard" lub "Out of the Box", do której, aż do dzisiaj, Izraelczycy się nie przyznawali. Przeprowadzony po mistrzowsku atak pozwolił im nadrobić równie spektakularne fiasko wywiadowcze. Teraz przyznają, że niewiele brakowało, a Damaszkowi udałoby się, w tajemnicy, zbudować i uruchomić reaktor jądrowy.

d3ryyt6

Syryjczykom i Koreańczykom z komunistycznej północy zabrakło dosłownie kilku miesięcy, żeby uruchomić chłodzony gazem reaktor podobny do tego, który produkuje wzbogacony pluton na potrzeby programu nuklearnego Pjongjangu.Nikt jeszcze nie wysadzał w powietrze działającego reaktora, a jedynym punktem odniesienia jest katastrofa w Czarnobylu. Dlatego panuje powszechne przekonanie, że działającego zakładu się nie bombarduje z powodu ryzyka trudnej do przewidzenia katastrofy ekologicznej. Ocenia się, że bomby spadły na „Pudło” niedługo przez pierwszą dostawą radioaktywnego paliwa.

Atak sprzed lat nadal stanowi groźbę

Nie mniej ciekawe, niż sama operacja, jest pytanie o termin przyznania się do zrzucenia bomb. Nikt nie miał wątpliwości, kto zniszczył program nuklearny prezydenta Asada, ale enigmatyczne wypowiedzi i publikacje w prasie światowej a odtajnienie nagrań i oficjalne wzięcie odpowiedzialności to dwie zupełnie różne rzeczy.

Zdaniem Tamira Prado, byłego szefa Mosadu, przeoczenie budowy reaktora atomowe w Syrii było nie tylko błędem Izraelczyków, ale także ogromną wpadką Amerykanów. Tym większe znaczenie ma ujawnienie operacji właśnie teraz, gdy Izrael przekonuje Waszyngton o zagrożeniu ze strony irańskiego programu nuklearnego.

Donald Trump w maju ma podjąć decyzję o przyszłości porozumienia, które zniosło sankcje gospodarcze z Iranu w zamian za rezygnację z ambicji atomowych. Izraelczycy przekonują, że reżim ajatollahów jest nieszczery, a luki w umowie stwarzają ryzyko dla bezpieczeństwa państwa żydowskiego.

Zobacz także: Paweł Lisicki: jeśli dojdzie do wydalenia rosyjskich dyplomatów, uważam to za błąd

– W ciągu ostatnich lat wzrosła motywacja naszych wrogów, ale także siła IDF – powiedział minister obrony Izraela Avigdor Liberman. – Każdy na Bliskim Wschodzie powinien zrozumieć to równanie.

d3ryyt6

Wypowiedź izraelskiego polityka jest wyraźnym ostrzeżeniem. Atak sprzed 11 lat pokazuje także, że Izrael posiada środki i wolę niszczenia zagrożeń. Tak, z perspektywy ministerstwa obrony w Jerozolimie i sztabu generalnego w Tel-Awiwie, rozumiany jest nie tylko program nuklearny Teheranu, ale także nowe zakłady rakietowe budowane przez Irańczyków w Syrii.

Poważnie nad kolejnymi posunięciami zastanowić się muszą także Saudyjczycy, którzy rozpoczynają wielki program energetyki jądrowej. Rijad jest bliskim sojusznikiem Waszyngtonu, a Amerykanie uważnie będą śledzić poczynania Saudyjczyków. Nie zmienia to faktu, że sama myśl o potencjale atomowym krajów arabskich wywołuje w Izraelu niepokój, a wydarzenia sprzed 11 lat pokazują, że zagrożenia egzystencjalne państwo żydowskie traktuje śmiertelnie poważnie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3ryyt6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ryyt6
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj