Polska25 lat więzienia dla dwóch nastolatków za zabójstwo

25 lat więzienia dla dwóch nastolatków za zabójstwo


Na kary po 25 lat więzienia skazał w środę Sąd Okręgowy w Łodzi dwóch siedemnastolatków oskarżonych o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem młodego mężczyzny. Wyrok nie jest prawomocny.

25 lat więzienia dla dwóch nastolatków za zabójstwo
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski

31.03.2004 | aktual.: 31.03.2004 16:04

Sprawcy zadali swojej ofierze niemal 160 ran kłutych, ciętych i tłuczonych. Obaj skazani będą mogli ubiegać się o przedterminowe warunkowe zwolnienie dopiero po 20 latach pozbawienia wolności.

"Po tym procesie zaczynam tracić wiarę w człowieka, zwłaszcza młodego, bo okoliczności tego zdarzenia są przerażające" - mówił uzasadniając wyrok sędzia Marek Chmiela.

Do zbrodni doszło w lutym ubiegłego roku. W pobliżu dawnego wysypiska śmieci na łódzkim osiedlu Retkina znaleziono zmasakrowane zwłoki 21-letniego mężczyzny. Ofiara miała na ciele prawie 160 ran kłutych, ciętych i tłuczonych, zmiażdżoną głowę i połamane wszystkie żebra.

Kilka dni po zabójstwie policja zatrzymała 16-letnich wówczas gimnazjalistów Łukasza J. i Piotra P. oraz 14-letnią Zuzannę W., podejrzanych o dokonanie zbrodni. Na wniosek prokuratury sąd postanowił, że dwóch nastolatków, ze względu na charakter zbrodni, będzie odpowiadać jak dorośli. 14-latkę nieprawomocnym wyrokiem sąd rodzinny skazał na trzy lata zakładu poprawczego w zawieszeniu.

Przed sądem Łukasz J. i Piotr P. nie przyznali się do winy (ten ostatni przyznał się w prokuraturze, ale później to odwołał). Kilkakrotnie zmieniali swoje wyjaśnienia. Postępowanie nie pozwoliło na jednoznaczne ustalenie motywu zbrodni. Jedna z przyjętych wersji mówi o rozliczeniu związanym z narkotykami, inna, że poszło o 14-latkę.

Sąd, wydając wyrok, uznał, że wina oskarżonych nie budzi wątpliwości, a zbrodnia była wyjątkowo przerażająca. "Liczba ran wskazuje na wyjątkowe bestialstwo. Dla oskarżonych taka wartość, jak ludzkie życie, nie ma żadnego znaczenia" - podkreślił w uzasadnieniu sędzia Chmiela.

Sąd wymierzył im kary - zgodne z żądaniem prokuratora - po 25 lat więzienia. To najwyższa kara, na jaką można skazać osoby nieletnie. Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności łagodzących. Uznał, że biorąc pod uwagę ich okrucieństwo, muszą być poddani długiemu procesowi resocjalizacji. Stąd decyzja, że będą mogli wystąpić z wnioskiem o przedterminowe zwolnienie dopiero po 20 latach.

Sąd podkreślił również, że przerażająca była postawa oskarżonych w trakcie procesu. "Często się śmiali. Brak było poczucia winy, nie było z ich strony jakiejś refleksji, jeśli chodzi o to, co zrobili" - uzasadniał sędzia. Dodał, że badający ich biegli psychiatrzy stwierdzili, że w kontaktach z rówieśnikami nadrzędną wartością dla nich była siła i jej okazywanie innym.

Obrończynie oskarżonych, które - jak same przyznały - w swojej praktyce nie miały do czynienia z tak okrutną zbrodnią, nie wykluczają apelacji.

Matka ofiary uważa, że zabójcom jej syna należy się kara śmierci. "Dlatego, że nie mamy w Polsce kary śmierci, to małolaty robią to, co robią" - dodała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)