Polska25 lat temu skazano na karę śmierci szefa Radia Wolna Europa

25 lat temu skazano na karę śmierci szefa Radia Wolna Europa

28 maja 1983 r. Sąd Warszawskiego Okręgu
Wojskowego skazał zaocznie na karę śmierci oraz kary dodatkowe
pozbawienia praw publicznych na zawsze i konfiskaty mienia w
całościoskarżonego o szpiegostwo Zdzisława Najdera, szefa
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Wyrok uchylono w 1989 r.

27.05.2008 | aktual.: 27.05.2008 10:14

W uzasadnieniu wyroku znalazło się m.in. takie oto stwierdzenie: "Obiektywnie stwierdzić należy, że nie ma dowodów na to, że oskarżony Najder współpracował z wywiadem amerykańskim od 25 lat, choć praktycznie nie jest to wykluczone". Po uprawomocnieniu się wyroku - przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński nie skorzystał z prawa łaski - Zdzisławowi Najderowi odebrano polskie obywatelstwo. Wyrok uchylono w 1989 r.

W okresie stanu wojennego uprawnienia prokuratury i sądownictwa wojskowego zostały rozszerzone. Wojskowej jurysdykcji zostały poddane m.in. przestępstwa przeciwko podstawowym interesom politycznym i gospodarczym PRL oraz niektóre przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu. Wojskowe sądy rozpatrywały również sprawy o działania podejmowane w celu osłabienia obronności PRL czy rozpowszechnianie wiadomości mogących osłabić obronność kraju.

Według danych Wydziału Administracyjnego KC PZPR, który nadzorował z ramienia partii wymiar sprawiedliwości, od 13 grudnia 1981 r. do 22 lipca 1983 r. na karę śmierci skazano trzy osoby.

Zdaniem Grzegorza Majchrzaka z IPN dane te są nieprecyzyjne. Na karę śmierci skazano według niego w tym czasie co najmniej sześć osób. Oprócz Zdzisława Najdera byli to: Zdzisław Rurarz, Romuald Spasowski, Waldemar Mazurkiewicz, Jerzy Sumiński i Henryk Bogulak. Wszystkie wyroki zapadły wobec osób nieobecnych w kraju, w trybie zaocznym.

Urodzony w Warszawie w 1930 r. Zdzisław Najder w latach 1949 - 1954 studiował na Uniwersytecie Warszawskim literaturę polską i filozofię. Po studiach był asystentem w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk (1952-1957) i w Katedrze Estetyki UW (1958-1959). Pracował też w redakcji "Twórczości" (1957-1961 i 1969-1981).

Członek Związku Literatów Polskich ( 1957-1983) oraz polskiego Pen Clubu (od 1958). W okresie 1957-1958 należał do Klubu Krzywego Koła. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych został stypendystą Fundacji Forda. Zapraszany był m.in. przez uniwersytety Columbia, Yale, Northern, Illinois czy Kalifornijski Uniwersytet w Davis. Wykładał też przez pewien czas literaturę polską na Uniwersytecie w Berkeley. W 1970 r. obronił pracę doktorską z filozofii, a w 1977 r. w IBL PAN pracę habilitacyjną z literaturoznawstwa na temat biografii Josepha Conrada. Podpisał List 101 z 31 stycznia 1976 do Sejmowej Komisji Konstytucyjnej przeciwko projektowanym zmianom w Konstytucji PRL.

W 1976 r. był współzałożycielem tajnego Polskiego Porozumienia Niepodległościowego. Od 1980 r. członek i doradca NSZZ "Solidarność". W październiku 1981 r. wyjechał do Oksfordu przygotowywać angielskie wydanie biografii Josepha Conrada. Po ogłoszeniu stanu wojennego pozostał na emigracji, uzyskując azyl polityczny.

W kwietniu 1982 r. objął stanowisko dyrektora Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, które zajmował do 1987 r. Następnie w latach 1987-89 pracował w redakcji miesięcznika "Kontakt". Po powrocie na stałe do kraju w roku 1990 przewodniczył Komitetowi Obywatelskiemu przy Lechu Wałęsie, a w latach 1991-92 Krajowemu Komitetowi Obywatelskiemu. Od 1991 do 1993 r. pełnił funkcję przewodniczącego Klubu Atlantyckiego. W 1992 r. został szefem doradców premiera Jana Olszewskiego. 14 czerwca 1992 r. ukazała się informacja, z powołaniem na kancelarię Lecha Wałęsy, że w najbliższym otoczeniu premiera Olszewskiego znajduje się osoba, która była agentem SB o pseudonimie "Zapalniczka". Pojawiły się pogłoski, że osobą tą jest Zdzisław Najder. Następnego dnia Zdzisław Najder w wywiadzie dla RWE przyznał, że w 1958 r. "samodzielnie zgodził się" na "dłuższe rozmowy" z SB, które miały na celu "wprowadzenie SB w błąd i ukrywanie tego, co rzeczywiście robili moi przyjaciele (...) i co robiłem ja sam".

Wkrótce tygodnik "Nie", opublikował m.in. odręczne zobowiązanie Najdera do współpracy z komunistycznymi organami bezpieczeństwa. Paweł Machcewicz i prof. Andrzej Paczkowski w artykule "Tajny agent", zamieszczonym w "Rzeczpospolitej" w październiku 2005 r., pisali: "Wydaje się, że Najder należał do tej kategorii intelektualistów różnych pokoleń i różnych specjalności, którzy zgodą na przekazywanie informacji płacili za paszport. Z dokumentów, które badaliśmy nie wynika, aby współpraca Najdera z SB miała rzeczywiście "charakter dobrowolny" lub oparta była "na uczuciach patriotycznych" - jak to formułowano w SB - ani tym bardziej na związkach ideologicznych. Należy sądzić, że była to raczej umowa o świadczeniu wzajemnych usług: paszport za informacje. Zachowana dokumentacja nie potwierdza wersji o prowadzeniu gry z SB, którą Najder przedstawiał w 1992 r. (...) Wygląda na to, że wersja o grze była racjonalizacją działań, do których sam miał stosunek negatywny. Prawdopodobnie nikomu nie zaszkodził w sensie
dosłownym, ale to, co napisał w złożonych w 1958 r. oświadczeniach, oraz informacje, które przekazał ustnie i na piśmie, bez wątpienia wzbogaciły wiedzę SB o co najmniej kilku ważnych osobach z elit intelektualnych w kraju i z emigracji politycznej".

Od 1994 r. Zdzisław Najder, jako światowej sławy autorytet w dziedzinie twórczości Josepha Conrada i autor jego biografii ("Joseph Conrad: A Chronicle") jest prezesem Polskiego Towarzystwa Conradowskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)