24‑latek skakał po głowie kolegi, bo "się pokłócili"
Policjanci zatrzymali sprawcę brutalnego pobicia 41-letniego mieszkańca Lublina. Mężczyzna w stanie krytycznym przebywa w lubelskim szpitalu, po tym jak oprawca m.in. skakał po jego głowie. 24-letni obywatel Uzbekistanu wkrótce trafi przed oblicze prokuratora.
23.09.2009 | aktual.: 24.09.2009 07:44
Policjanci otrzymali informację, o pobitym mężczyźnie leżącym na ulicy. Mężczyzna nie dawał żadnych oznak życia. Karetka pogotowia zabrała poszkodowanego do szpitala. Ustalono, że jest nim 41-letni mieszkaniec Lublina. Lekarze, którzy przyjęli mężczyznę, orzekli, że jego stan jest krytyczny i zagraża życiu. 41-latek doznał rozległego obrzęku mózgu i nie oddychał samodzielnie.
Policjanci ustalili, że zdarzenie widział przypadkowo mieszkaniec Lublina, który w tym czasie przejeżdżał samochodem. Świadek zauważył, jak sprawca skacze po głowie mężczyzny, a następnie jak przeszukuje kieszenie jego spodni. Na okrzyk, by ten zostawił leżącego, mężczyzna rzucił się do ucieczki w kierunku blokowisk. Funkcjonariusze skierowali w to miejsce przewodnika z psem tropiącym.
Kluczowe dla rozwiązania sprawy okazały się zeznania świadka, który podał policjantom rysopis mężczyzny. Jego zatrzymanie było już tylko kwestią czasu.
Wkrótce zatrzymano 24-letniego obywatela Uzbekistanu - Zafarkhona M. Mężczyzna został okazany świadkowi zdarzenia, który rozpoznał w nim sprawcę.
Policjanci ustalili, że 24-latek wspólnie z 41-latkiem spożywali alkohol w jednym z nocnych lokali. Podczas powrotu do domu między mężczyznami doszło do kłótni, czego konsekwencją było brutalne pobicie 41-latka.
Zafarkhon M. zostanie wkrótce doprowadzony do prokuratury, gdzie zapadnie decyzja co do zarzutów. Stan 41-latka wciąż jest bardzo ciężki. Mężczyzna utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej.