24‑latek podejrzany o zabójstwo Ewy Tylman zostanie w areszcie
• Podejrzany o zabójstwo Ewy Tylman Adam Z. pozostanie w areszcie
• Sąd nie przychylił się do wniosku obrońcy o zwolnienie 24-latka
• Adam Z. nie przyznaje się do winy
Adam Z., podejrzany o zabójstwo Ewy Tylman, zostanie w areszcie. Sąd Apelacyjny w Poznaniu nie przychylił się do wniosku obrońcy 24-latka, który chciał, by jego klient wyszedł na wolność.
Adam Z. jest w areszcie od grudnia. W lutym sąd przedłużył mu pobyt za kratkami o kolejne trzy miesiące. Tę decyzję zaskarżył jego obrońca.
- Mój klient jest niewinny - mówi mecenas Ireneusz Adamczak. Podkreśla, że nie ma przesłanek ani dowodów, wskazujących na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Adama Z. zarzucanego mu czynu. - Tak musi być w sytuacji, gdy stosuje się tymczasowe aresztowanie. Ja się z tym nie zgadzam - oświadczył mecenas Adamczak.
Sąd odrzucił zażalenie obrońcy. - Podejrzanemu grozi surowa kara. Na wolności mógłby utrudniać postępowanie - mówi rzecznik Sądu Apelacyjnego, Elżbieta Fijałkowska. Decyzja sądu jest prawomocna.
Adam Z. zostanie w areszcie na pewno do końca maja. Nie przyznaje się do zabójstwa Ewy Tylman. Ciała 26-latki do tej pory nie udało się odnaleźć.