Francja hucznie obchodzi swoje święto narodowe
Francuzi hucznie świętują 227. rocznicę zdobycia Bastylii. Polami Elizejskimi w Paryżu przeszła uroczysta parada wojskowa. Wzięli w niej udział żołnierze z różnych krajów, m.in. z Australii i Nowej Zelandii, w tym reprezentacja Maorysów w tradycyjnych ubiorach.
Po raz pierwszy w defiladzie wzięli udział celnicy walczący z handlem bronią, narkotykami i przemytem imigrantów. Dalej szli strażnicy więzienni i saperzy z psami. Byli lotnicy, marynarze, piechota, Gwardia Republikańska i Legia Cudzoziemska, żandarmeria i policja. Paradę zamykali owacyjnie witani strażacy. W uroczystościach bierze udział prezydent Francois Hollande.
4 lipca 1789 r., w czasie zamieszek rozpoczynających rewolucję francuską, zamek został zdobyty przez lud paryski i - jako symbol ucisku - w czasie późniejszym zburzony. Choć samo zdobycie Bastylii trudno uznać za wielki sukces militarny rewolucjonistów, miało ono wymiar ważnego symbolu udanego buntu wobec władzy absolutnej i zostało później zmitologizowane w rewolucyjnej ikonografii.
Z okazji święta narodowego depeszę gratulacyjną do prezydenta Francji wysłał polski prezydent. "Proszę przyjąć, Panie Prezydencie, najlepsze życzenia wszelkiej pomyślności dla Pana oraz całego Narodu Francuskiego" - napisał Andrzej Duda.